Wiadomości

Wódz z Namibii: Nadal walczymy o reparacje i odzyskanie naszej godności

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Podczas XIII edycji Kongresu Polska Wielki Projekt wystąpili przedstawiciele dwóch namibijskich plemion, którzy walczą o sprawiedliwe reperacje za ludobójstwo dokonane przez Niemców.

„Jeśli poczytacie o naszej historii, to można zobaczyć uderzające podobieństwa między tym, co stało się podczas ludobójstwa w Namibii, a tym co stało się w czasach trwania III Rzeszy” – powiedział wódz z plemienia Hererów.

David Hanse, wódz plemienia Nama (Namibia), wiceprzewodniczący Związku Tradycyjnych Przywódców Plemienia Nama, podziękował za zaproszenie na Kongres Polska Wielki Projekt oraz że może przemówić we własnym języku.

– Wiele dziesięcioleci temu Hererowie i Namowie żyli sobie w spokoju na terenach obecnej Namibii i Botswany. Potem przyszli Niemcy, którzy odebrali nam życie, ziemie. Ale nie poddaliśmy się, zaczęliśmy stawiać opór. Potem wydano rozkaz eksterminacji — opowiedział wódz z Namibii.

– Wskutek eksterminacji wielu naszych braci i sióstr uciekło z kraju, teraz stanowią diasporę, która żyje w RPA. Straciliśmy wiele. Kiedyś nasz lud był bogaty, teraz jesteśmy biedni. Mimo to nadal walczymy o reparacje, walczymy o odzyskanie naszej ziemi, a także o odzyskanie naszej godności — podkreślił. Wódz opowiedział też o jednomyślnie przyjętej uchwale, która wezwała Niemcy do uznania, że dokonały ludobójstwa i do rozmów nt. wypłacenia reparacji plemionom namibijskim.

Uria Nandiuasora Mazeingo, wódz z plemienia Hererów (Namibia), prezes Fundacji „Ludobójstwo na Hererach”, wyjaśnił że przed przybyciem Niemców na terenie Namibii istniały niejako dwa odrębne państwa Hererów i Namów.

– Europejczycy nie zważali na nasze granicy. Postanowiliśmy, że musimy dochodzić sprawiedliwości. Dlatego często usłyszycie, że współpracujemy, ale stanowiliśmy kiedyś dwa odrębne państwa — tłumaczył wódz z plemienia Hererów.

– Niemcy miały wiele kolonii w Afryce. Ale Namibia była tym państwem, które uznano za najbardziej gościnny dla niemieckich obywateli. Więc kupili ziemie i przenosili swoich obywateli. Żeby tego dokonać, musieli pozbyć się rdzennej ludności. Jeśli poczytacie o naszej historii, to można zobaczyć uderzające podobieństwa między tym, co stało się podczas ludobójstwa w Namibii, a tym co stało się w czasach trwania III Rzeszy. (…) Obozy koncentracyjne, to wszystko pojawiło się w Namibii — opowiedział Uria Nandiuasora Mazeingo. Dodał, że w Namibii przebywał wówczas ojciec Hermanna Göringa! Pojawiły się także traktaty o „bezpieczeństwie”.

– Niemcy starali się nas podzielić zgodnie z zasadą „dziel i rządź” (…) Wprowadzali nas w błąd, udzielali nam oszukańczych kredytów, których nie dało się płacić. Gwałcili nasze kobiety i dzieci. Trwało to 20 czy 30 lat i w 1904 roku Hererowie jako pierwsi stawili opór, chwycili za broń. (…) Gdy przybyły posiłki z Niemiec, wprowadzono intensywną kampanię przeciwko Hererom, mówiono że „te bestie splamiły się niemiecką krwią” — dodał. Zwrócił uwagę, że dokonywano eksterminacji, a tych, którzy przeżyli, byli wypędzani na pustynię.

– To zdarzyło się w 1904 roku. Nakaz eksterminacji był pierwszym przypadkiem, kiedy spisano taki nakaz na papierze — podkreślił. Potem przyszła kolej na Namów, którzy także chwycili za broń, a Niemcy podobnie wydali nakaz eksterminacji drugiego ludu. – Eksperyment dot. obozów koncentracyjnych wydarzył się właśnie w Namibii — dodał.

/wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!