Jak donosi portal pch24.pl centra Rzymu, Neapolu, Wenecji, Bergamo, Turynu wypełniły się mieszkańcami, którzy tłumnie wylegli z domów zmęczeni restrykcjami. Władze próbują straszyć pogorszeniem sytuacji epidemicznej i powrotem do czerwonej strefy.
W Rzymie i Bergamo doszło do tak dużego oblężenia historycznych ulic i placów, że władze zdecydowały o zamknięciu części z nich.
„W pierwszy weekend wznowienia normalnej obsługi przy stolikach w lokalach gastronomicznych w większości kraju, doszło do prawdziwego szturmu na restauracje w Wiecznym Mieście. Większość lokali było pełnych. Tłumy spędziły też ciepły, słoneczny dzień nad morzem w dzielnicy Ostia i podrzymskich miasteczkach” – czytamy w relacji radia RMF.
Podobne obrazki można było dostrzec w Neapolu, Turynie i Mediolanie czy Wenecji.
„W sobotę, którą zapowiadano jako pierwszy dzień karnawału, organizowanego w tym roku z powodu pandemii wirtualnie, wenecjanie i przybysze z całego regionu opanowali wiele zakątków miasta” – czytamy w relacji.
Z kolei w sycylijskim Palermo objętym strefą pomarańczową, ludzie wyszli z domów pomimo restrykcji większych niż w innych dużych miastach. Mieszkańcy wypełnili m.in. plażę Mondello, zachęceni temperaturą sięgającą w sobotę +26 stopni.
Nic dziwnego.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!