Wiadomości

Włodzimierz Cimoszewicz usłyszał zarzuty. „Nie przyznaję się”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak już informowaliśmy wczoraj, były premier, a obecnie europoseł Włodzimierz Cimoszewicz usłyszał zarzuty karne. Chodzi o sprawę wypadku z maja 2019 roku, w którym ucierpiała starsza kobieta.

Do sytuacji w sprawie której Cimoszewicz usłyszał zarzuty doszło przed czterema laty. Prokuratura twierdzi, że były premier nie tylko potrącił 70-letnią rowerzystkę, lecz także uciekł z miejsca zdarzenia. Europoseł nie przyznaje się, twierdząc, że na miejscu udzielił kobiecie pomocy.

W związku z toczącym się w sprawie postępowaniem w marcu 2022 roku Parlament Europejski podjął decyzję o uchyleniu polskiemu eurodeputowanemu immunitetu. Dzięki temu o winie bądź niewinności polityka rozstrzygnąć będzie mógł sąd. 31 stycznia były premier oficjalnie usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku oraz oddalenia się z miejsca zdarzenia.

Włodzimierz Cimoszewicz bardzo krótko skomentował postawione mu zarzuty w rozmowie z Onetem. Polityk nie zgadza się z ich treścią i swojej niewinności zamierza dowieść w sądzie. – Nie przyznaję się do tego. Sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd – stwierdził były premier i minister sprawiedliwości w rządzie Waldemara Pawlaka.

/wprost.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!