Felietony

Wielki Brat patrzy. 1984 w roku 2018

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Właśnie czytam, że w Wielkiej Brytanii testują technologię, która pozwoli zbliżyć nas do orwellowskiego „1984”.

Od dwóch dni Scotland Yard skanuje twarze ludzi robiących świąteczne zakupy w centrum Londynu. Według doniesień BBC kamery rozpoznające twarze zostały uruchomione w okolicy Soho, Piccadilly Circus i Leicester Square.

Policja metropolitarna mówi, że to doskonała okazja dla społeczności by wzięła udział w testowaniu nowej technologii, która pomoże zapewnić bezpieczeństwo.

Czy jednak naprawdę powinno się za wszelką cenę dążyć do bezpieczeństwa, nawet kosztem prywatności?

Oczywiście nie! Organizacja Big Brother Watch apeluje by zachować czujność, ponieważ taka technologia jest niebezpieczna, używanie jej jest bezprawne i może prowadzić do masowej inwigilacji.

W oświadczeniu organizacji czytamy: „publiczne monitorowanie i śledzenie niewinnych ludzi jest naruszenie fundamentalnych praw do prywatności, wolności słowa i zgromadzeń”.

Trudno nie zgodzić się ze wszystkimi ostrzeżeniami. Żyjemy w świecie powszechnej inwigilacji, jesteśmy śledzeni wszędzie, na każdym kroku. Za pośrednictwem – nomen omen – ostatniego bastionu wolności, jakim jest wciąż internet w każdej sekundzie zbierane są dane na nasz temat. Na każdym rogu ulicy widzimy kamery, imienne komunikacyjne karty miejskie śledzą każdą naszą podróż, kamery drogowe przy niemal każdym skrzyżowaniu skanują tablice rejestracyjne naszych samochodów.

Wydaje się, że proces śledzenia przybrał efekt kuli śniegowej i nie da się go powstrzymać.

Czy ktoś myśli o konsekwencjach?

Szczęśliwie żyjemy w czasach względnego spokoju i dostatku, ale kto powiedział, że tak będzie zawsze? Okresów spokoju historia zna wiele, ale tak samo jak się zaczynały i trwały często przez wiele lat, tak i kiedyś się kończyły, by na lata zapanował niepokój. Kto nam da gwarancję, że do władzy znów nie dojdą ludzie tacy jak XX-wieczni socjaliści mordujący masowo ludzi? Kto da nam gwarancję, że technologia wypróbowana już i gotowa nie zostanie użyta przeciw nam?

Zresztą, nie musimy iść aż tak daleko. Już dzisiaj przecież bojownicy o wolność, równość i braterstwo umocowani na władczych stołkach nawołują do większej kontroli. Już dzisiaj próbuje się karać za „myślozbrodnie”. Czym innym jest penalizacja niezdefiniowane nawet mowy nienawiści, za którą można uznać absolutnie wszystko? Czym innym jest cenzurowanie przez socjalistów treści w internecie? Przykłady można mnożyć.

Za nieprawomyślność ewaporacja.

Nie jestem przeciwnikiem postępu i rozwoju, jednak nie zgadzam się, by mógł on być wykorzystywany dla jakiegokolwiek ograniczania swobód jednostki. Czy w tym przypadku mamy pewność, że, zamiast wzmagać bezpieczeństwo, technologia będzie wykorzystana przeciw naszej wolności?

A może władza kolejny raz po cichu chce rozszerzyć swoje kompetencje i możliwości, tak by hodowla bezwolnego stada niewolników była łatwiejsza?

Jakub Andrzej Grygowski

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!