Już za kilka godzin powitamy nowy – 2019 rok. Mieszkańcy niektórych krajów już to jednak uczynili. O godz. 12.00 czasu polskiego zegary wybiły północ w Nowej Zelandii, o 14.00 – w Australii, a o 16.00 – w Japonii. Powitaniu Nowego Roku towarzyszyły jak zawsze pokazy sztucznych ogni.
Sydney! 🙂#Sylwester
Fot. https://t.co/3hoRvZcy8z / https://t.co/on6cxdsN6q / https://t.co/TS6SmtwrYQ pic.twitter.com/YHTE2l3APi
— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) 31 grudnia 2018
Japonia 😉
Fot. https://t.co/PqGzpgFtp0#nopyronoparty pic.twitter.com/oe73gqOxpj
— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) 31 grudnia 2018
Tak w stolicy Nowej Zelandii powitano właśnie rok 2019…#NoPyroNoParty #sylwester pic.twitter.com/gnUDuyxQMl
— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) 31 grudnia 2018
Mieszkańcy Polski też już powitali Nowy Rok. U nich jest już rok 2019. Jak go tam witano? Jak przebiegały imprezy sylwestrowe? Tego, niestety, nie wiemy, bowiem nie mamy tam swojego korespondenta, który mógłby przekazać nam tego rodzaju wiadomości. A szkoda…
Chodzi o wieś Poland na wyspie Kiritimati – jednej z 33 wysp na Oceanie Spokojnym, składających się na państwo Kiribati. To jeden z najpiękniejszych i najbiedniejszych krajów świata, a w jego odludnym końcu leży Poland.
Polska ma 400 mieszkańców, kościół św. Stanisława, dwa samochody, ale brakuje wody pitnej i prądu, bo agregat często się psuje, a uruchamiany jest zazwyczaj nocą. Wieś założył na przełomie XIX i XX w. Stanisław Pełczyński. Dziś jest to miejsce zapomniane przez świat – samolot na wyspę lata raz w tygodniu z Fidżi przez Hawaje z międzylądowaniem na Kiritimati.
Tak więc tamta – mała – Polska powitała rok 2019 o godz. 11.00 naszego czasu. My – mieszkańcy tej dużej Polski – na razie na otwarcie szampanów i odpalenie fajerwerków musimy jeszcze poczekać…
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!