Europa Wiadomości

W Niemczech liczba przestępstw o podłożu antysemickim jest najwyższa od 20 lat

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak możemy przeczytać na portalu kresy.pl przestępstwa, których motywy uznano za antysemickie, osiągnęły w ubiegłym roku w Niemczech najwyższy poziom od czasu, kiedy rozpoczęto prowadzić takie statystyki, czyli od 2001 roku – poinformował w środę szef niemieckiego MSW. Najbardziej natomiast wzrosła liczba przestępstw dokonywanych przez skrajną lewicę – prawie o jedną czwartą.

Jak podała agencja Associated Press, minister spraw wewnętrznych Niemiec Horst Seehofer poinformował w środę o statystyce przestępstw o „podłożu politycznym” w 2019 roku w Niemczech. W ubiegłym roku było ich o 14,2 proc. więcej niż rok wcześniej, co jest drugim najwyższym poziomem od 2001 roku. Najbardziej wzrosła liczba przestępstw dokonywanych przez skrajną lewicę – o 23,7 proc., do 9 849 przypadków. Skrajnej prawicy przypisano 22 342 przypadki, co oznaczało wzrost o 9,4 proc.

Jednocześnie zanotowano mniej przestępstw związanych z „obcymi ideologiami” – 1897 przypadków (spadek o 23,7 proc.) oraz motywowanych ideologią religijną (spadek o 27,5 proc. do 425 przypadków).

Prawie 40 proc. przestępstw motywowanych politycznie było związanych z propagandą – np. demonstrowaniem zakazanych symboli takich jak swastyka. Mniej było przestępstw z użyciem przemocy (2832, spadek o 15,9 proc.).

O 13 proc., do 2032, wzrosła liczba przestępstw uznanych za antysemickie. Według ministra Seehofera to najwyższy poziom od czasu, gdy w Niemczech zaczęto prowadzić takie statystyki, czyli od 2001 roku. Aż 93 proc. z nich przypisano skrajnej prawicy. Podobnie było w przypadku przestępstw antymuzułmańskich, których liczba wzrosła o 4,4 proc. do 950 przypadków. Skrajnej prawicy przypisano 90 proc. z nich.

Według Seehofera przestępstwa dokonywane z motywów skrajnie prawicowych stanowiły ponad połowę przestępstw o podłożu politycznym i budzą one „wielkie zaniepokojenie” niemieckich władz. Minister mówił, że prawicowi ekstremiści pozostawili w Niemczech w ubiegłym roku „krwawy ślad”, przypominając atak na synagogę w Halle, masakrę w Hanau czy zabójstwo lokalnego polityka, który popierał proimigrancką politykę Angeli Merkel. Szef niemieckiego MSW zapewniał, że władze podjęły walkę z prawicowym ekstremizmem zwiększając inwigilację partii Alternatywa dla Niemiec, szczególnie koncentrując się na jej młodzieżówce. Służby bezpieczeństwa zwracają również większą uwagę na zwolenników ruchu Reichsbürger (Obywatele Rzeszy) – w środę policja dokonała naloty na domy 31 osób, domniemanych zwolenników tego ruchu. Urzędnicy systematycznie sprawdzają, czy posiadają oni pozwolenia na broń; w zeszłym roku cofnięto takie pozwolenia 380 członkom Reichsbürger. Według Seehofera wciąż około 500 „obywateli Rzeszy” może legalnie posiadać broń.

Mimo tego to Niemcy mają czelność pouczać nas jak walczyć z nietolerancją…

Źródło: kresy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!