Felietony

W małym włoskim miasteczku żyło sobie ledwie 100 mieszkańców, aż tu nagle osiedliło się w nim 113 imigrantów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

We włoskim mieście Corvione di Gambara mieszka obecnie więcej imigrantów aniżeli stałych mieszkańców – informuje Voice of Europe.

To małe miasteczko, które leży w gminie Gambara, zamieszkiwało zaledwie 100 mieszkańców. Ale wszystko zmieniło się, odkąd nastał kryzys migracyjny. Jak twierdzi członek regionalnej rady bezpieczeństwa, Simon Bordonali, rząd, lewicowy burmistrz oraz służby migracyjne doprowadziły je do czegoś, co można uznać za katastrofę.

Imigranci pochodzą z Bangladeszu, Wybrzeża Kości Słoniowej i innych krajów afrykańskich. Ich obecność spotyka się z krytyką lokalnego przedstawiciela występującej przeciwko masowemu przyjmowaniu imigrantów Ligi Północnej.

Simone Zanetti twierdzi, że cała gmina powinna przyjąć jedynie 12 imigrantów, ale lewicowy burmistrz spowodował sprowadzenie do miasteczka aż 113 imigrantów. Zamiast stawić czoła problemowi, burmistrz rozdaje osobom ubiegającym się o azyl dowody osobiste, powiedział Zanetti.

To nie jest pierwsze miasto we Włoszech, w którym mieszka więcej migrantów niż stałych mieszkańców. Miasto Vaccarozzi di Erbezzo ma tylko 7 mieszkańców, ale prawdopodobnie przyjmie do 80 imigrantów.

Ponad 171.000 migrantów przybyło do Włoch z Afryki Północnej w 2016 roku. W ten sposób pobito rekord z roku 2014, kiedy to swą stopę na wybrzeżu Włoch postawiło 170.000 imigrantów.

Połącz te statystyki z niskimi wskaźnikami urodzeń we Włoszech i wyraźnie widzimy skutki migracji zastępczej w jej miastach.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!