Europa Polska Wiadomości

W Holandii Marokańczycy korzystają niemal trzy razy częściej z zasiłków niż Polacy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak informuje portal niedziela.nl Polacy to najpracowitszy naród w Holandii – dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Obywatele Polski, mieszkający w kraju wiatraków, utrzymują się z pracy nawet częściej niż sami Holendrzy i dużo częściej niż np. Marokańczycy, Turcy czy Surinamczycy. 

W 2016 roku aż 84% mężczyzn pochodzenia polskiego w wieku 20-65 lat, mieszkających w Holandii, utrzymywało się z dochodów uzyskiwanych z pracy. W przypadku żadnej innej narodowości odsetek ten nie był aż tak wysoki. Drugie miejsce w tej kategorii zajmują sami Holendrzy – z pracy utrzymywało się w 2016 roku 81% mężczyzn pochodzenia holenderskiego.

Mężczyźni innych narodowości pracują rzadziej niż Polacy, wynika z raportu o obcokrajowcach przygotowanego przez niderlandzkie Główne Biuro Statystyczne CBS. W przypadku Surinamczyków i Turków z pracy utrzymywało się w 2016 roku 66% z nich, a w przypadku Marokańczyków tylko 58%.
Mężczyźni z Bułgarii i Rumunii pracują rzadziej niż Polacy, ale częściej niż Marokańczycy i Turcy. W 2016 roku z pracy utrzymywało się 71% Bułgarów i Rumunów, mieszkających w Holandii.

Najrzadziej z pracy utrzymują się uchodźcy, choć pomiędzy poszczególnymi narodowościami występują duże różnice. Uchodźcy, którzy przyjechali do Holandii wiele lat temu (np. Afgańczycy i Irańczycy) pracują częściej niż np. Syryjczycy, którzy przyjechali do Holandii dopiero niedawno. W 2016 roku z pracy utrzymywało się około 53-54% mężczyzn z Afganistanu i Iranu oraz 16% Syryjczyków i jedynie 9% mężczyzn z Erytrei.

Również w kategorii kobiet, utrzymujących się z pracy, liderkami są Polki. Aż 72% z Polek, mieszkających w Holandii w 2016 roku, utrzymywało się z pracy. To o jeden punkt procentowy więcej niż w przypadku Holenderek.

Stosunkowo często (choć wyraźnie rzadziej niż Polki) z pracy utrzymują się kobiety z Rumunii (64%) i z Surinamu (61%). W przypadku Bułgarek w wieku od 20 do 65 lat praca była w 2016 roku głównym źródłem dochodu dla 54% z nich. Turczynki i Marokanki pracują jeszcze rzadziej, odpowiednio 43% i 39% utrzymywało się dwa lata temu z pracy zarobkowej.

Wśród kobiet-uchodźców z pracy najczęściej utrzymują się Iranki (42%). W przypadku niektórych narodowości odsetek kobiet żyjących z pracy zarobkowej jest bardzo niski. W 2016 roku praca była głównym źródłem dochodów jedynie dla 6% kobiet z Erytrei, 11% z Syrii i 13% z Somalii.

W 2016 roku zasiłek był głównym źródłem dochodu dla 7% Polaków i 13% Polek, mieszkających w Holandii, informuje CBS. Jedynie w przypadku obywateli Bułgarii i Rumunii odsetek ten był nieco niższy (5% mężczyzn z Bułgarii i Rumunii, 8% Rumunek, 13% Bułgarek).

Mężczyźni holenderskiego pochodzenia utrzymywali się w 2016 roku z zasiłku częściej niż Polacy (11% Holendrów wobec 7% Polaków). Jeśli chodzi o kobiety, sytuacja w obu grupach była porównywalna (12% Holenderek, 13% Polek).

Wśród mieszkańców Holandii pochodzenia marokańskiego, tureckiego czy surinamskiego odsetek ludzi żyjących z zasiłku jest dużo wyższy. Prawie jedna trzecia Marokańczyków i Marokanek (32% dla obu płci) żyje w Holandii z zasiłków.

Oznacza to, że mężczyźni z Maroka są na zasiłku 4,5 razy częściej niż Polacy, a kobiety z Maroka – 2,5 razy częściej niż Polki. Jeśli zrezygnować z podziału na płcie okaże się, że odsetek ludzi pochodzenia marokańskiego z zasiłkiem jako głównym źródłem dochodów jest w Holandii ponad trzy razy wyższy niż w przypadku obywateli Polski.

Także Turcy (24%) i Turczynki (31%) utrzymują się dużo częściej z zasiłku niż Polacy i Polki. Z kolei w przypadku mężczyzn pochodzących z Surinamu i Antyli z zasiłku żyło w 2016 roku 22-23% z nich, a w przypadku kobiet z tych państw – ponad jedna czwarta.

O tych danych, pokazujących, że Polacy i Polki rzadko utrzymują się w Holandii z zasiłku i są najpracowitszym narodem, warto pamiętać choćby w kontekście niedawnych doniesień medialnych na temat niektórych „Polaków wyłudzających zasiłki dla bezrobotnych WW”. O serii reportażów przygotowanych przez program telewizyjny „Nieuwsuur” na ten temat i debacie, jaką wywołały, informowaliśmy wielokrotnie na tych łamach, m.in. w tym tekście

Zastrzec trzeba, że dane przedstawione przez CBS dotyczą 2016 roku, więc nie uwzględniają trendów z ostatnich niespełna dwóch lat. Jednocześnie CBS tłumaczy, że wyższy odsetek osób pracujących wśród „nowych imigrantów” (np. z Polski) w porównaniu z „dawną imigracją” (np. z Turcji czy Maroka), wiąże się też z inną strukturą demograficzną obu grup: nowi przyjezdni z Polski czy Rumunii są statystycznie młodsi niż mieszkańcy tureckiego i marokańskiego pochodzenia.

W Holandii mieszka coraz więcej ludzi z nie-holenderskimi korzeniami. Na początku 2018 roku już prawie jedna czwarta (23%) mieszkańców Holandii miała obce pochodzenie. W okresie od początku 2015 r. do końca 2017 r. liczba „rodowitych” mieszkańców Holandii zmniejszyła się o 26 tys. Jednocześnie w tym samym czasie liczba mieszkańców obcego pochodzenia wzrosła o 306 tys., informuje portal nos.nl.

Obecnie największą grupę ludzi obcego pochodzenia stanowią w Holandii Turcy (404 tys.), Marokańczycy (397 tys.) i Surinamczycy (352 tys.). Polaków oficjalnie zameldowanych w kraju ze stolicą w Amsterdamie jest 173 tys. (około 1% ludności Holandii), informuje CBS.

Jeśli chodzi o uchodźców, to największą grupę stanowią Syryjczycy (91 tys.), a także Irakijczycy (62 tys.), Afgańczycy (48 tys.), Irańczycy (42 tys.) i Somalijczycy (40 tys.).

I co wy na to?

Źródło: niedziela.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!