Wiadomości

W Gorzowie podpalono furgonetkę Fundacji Pro-Prawo do Życia

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Na parkingu przed Szpitalem Wojewódzkim w Gorzowie doszło do podpalenia furgonetki Fundacji Pro-Prawo do Życia, na której prezentowane były zdjęcia dokumentujące zabieg aborcji. Sprawcy podpalenia są nieznani, ale prezes Fundacji, Mariusz Dzierżawski, przekonuje, że ich motywacją była agresja wobec przesłania pro-life.

Jak wyjaśnił w rozmowie z portalem TVP Info Mariusz Dzierżawski, furgonetka stała na parkingu pod lecznicą od blisko roku. – Były na niej plakaty pokazujące ofiary aborcji oraz informacja, że właśnie w tym szpitalu aborcji się dokonuje – wyjaśnił prezes Fundacji Pro-Prawo do Życia.

Jak dodał, do zdarzenia doszło 29 stycznia wieczorem. – Kierowcy nie było. Ktoś podszedł, przebił przednią oponę z lewej strony, prawdopodobnie czymś ją oblał i podpalił – opowiadał nasz rozmówca.

Na miejscu szybko pojawiła się straż pożarna powiadomiona przez kierowcę przejeżdżającego obok autobusu.

– Strażacy ugasili pożar, pojazd nie spłonął, ale ucierpiały części mechaniczne, zawieszenie przednie i kabina kierowcy. Straty są spore, ale będziemy naprawiać furgonetkę tak jak zawsze to robimy – powiedział Mariusz Dzierżawski.

Jak dodał, szkody trudno dokładnie wycenić.

– Gdyby chcieć naprawiać i lakierować całą zniszczoną karoserię, to z pewnością byłoby kilka tysięcy złotych. Nie licząc pozostałych uszkodzeń – tłumaczył.

– Cóż, aborcjoniści bardzo chętnie mówią, że aborcja to coś dobrego, ale nie lubią, jak się pokazuje skutki tych morderczych działań. My to robimy od kilkunastu lat i nieodmiennie to wywołuje agresję ze strony zwolenników aborcji, w rozmaitych formach. Począwszy od agresji słownej, poprzez doniesienia na policję, sprawy sądowe, których wygraliśmy już ponad 120, aż do takich aktów bandytyzmu jak podpalenia samochodów na ulicach miast – komentował Dzierżawski.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!