Wiadomości

W Bałtyku zatonął dźwig. Połowa załogi była pijana

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Bałtyku między Ustką a Łebą doszło do zatonięcia dźwigu transportowanego przez holownik. Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich wyjaśnia przyczyny incydentu – informuje Radio Gdańsk.

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę między Łebą a Ustką. Maszyna portowa spadła z barki, którą holownik „Odys” transportował ją do portu w Szczecinie. Jak dowiedział reporter Radia Gdańsk, trzech z sześciu marynarzy było pod wpływem alkoholu. Wiadomo, że kapitan był trzeźwy. – Jednostka wraca do Gdyni, dalsze czynności będzie prowadzić policja – poinformował kmdr ppor. Straży Granicznej Andrzej Juźwiak.

Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni, podkreśla, że na trasie holownika zostaną przeprowadzone pomiary hydrograficzne w celu zlokalizowania ładunku. Po zawinięciu jednostki do portu zostanie wszczęte również postępowanie organów administracji morskiej. Radio Gdańsk podkreśla, że z uwagi na konstrukcję dźwigu – napęd elektryczny – nie ma zagrożenia dla środowiska.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!