Wiadomości

W Afganistanie za broń chwycili Hazarowie. Czy to początek powstania?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Zdobycie Doliny Pandższir bynajmniej nie oznacza końca wojny w Afganistanie. Przywódcy Afgańskiego Narodowego Frontu Oporu, którzy stali na czele oddziałów w Dolinie Pandższir, Ahmad Masud i Amrullah Saleh, prawdopodobnie są teraz gdzieś w górach, organizując ruch partyzancki. Ale to nie wszystko…

Ahmad Masud wezwał Afgańczyków do zbrojnego oporu, w następstwie czego w niektórych miastach doszło dziś do burzliwych demonstracji. W stolicy prowincji Dajkondi, zamieszkałej w większości przez Hazarów, ogromny tłum uzbrojonych ludzi skandował hasła przeciw Talibom i Pakistanowi. Zdaniem komentatorów można mówić wręcz o powstaniu.

Dodajmy, że źródła związane z Afgańskim Narodowym Frontem Oporu twierdzą, że atak Talibów na prowincję Pandższir był wspierany przez pakistańskie lotnictwo. Przypomnijmy też, że Talibowie w większości są Pasztunami i to przede wszystkim wśród Pasztunów, którzy stanowią niespełna połowę ludności Afganistanu, cieszą się oni największym poparciem (w Afganistanie mieszka ok. 15 mln Pasztunów, a kolejnych ok. 25 mln w Pakistanie). Obrońcy Doliny Pandższir w lwiej części rekrutowali się natomiast spośród Tadżyków.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!