Jak podała wczoraj „Rzeczpospolita”, główną postacią nowej afery, bliźniaczo podobnej do sprawy warszawskiego Collegium Humanum, jest Heorhij Szczokin – ukraiński nazista, dawniej członek KPZR, znany z poglądów antypolskich i antyżydowskich. Co szczególnie bulwersujące, uzyskał on w 2019 roku zgodę na prowadzenie w Łodzi prywatnej uczelni – Wyższej Szkoły Nauk Społecznych i Bezpieczeństwa w Łodzi.
Rozszerza się ukraiński wątek sprzedaży fikcyjnych dyplomów. Heorhij Szczokin już w 1989 roku założył w Kijowie tzw. Międzyregionalną Akademię Zarządzania Personelem (MAUP). Uczelnia od lat budzi kontrowersje na Ukrainie za publikacje antyżydowskie i promowanie radykalnych poglądów ukronazistowskich, zwiazanych z rasą. – Uczelnia powstała w początkach niezależnej edukacji w Ukrainie, ale szybko zyskała niechlubny wizerunek nieprofesjonalizmu i korupcji. Krążyły plotki, że dyplom można zdobyć bez studiowania, płacąc tylko czesne – powiedział „Rzeczpospolitej” anonimowy ukraiński profesor.
W przeszłości MAUP gościła m.in. byłego lidera Ku Klux Klanu, Davida Duke’a, a na jej łamach publikowano fragmenty „Mein Kampf” oraz „Protokołów Mędrców Syjonu”, bez wskazania kontekstu ich powstania. W 2019 roku Szczokin wraz z synem Rostysławem przejął spółkę Trinum Perfectum w Warszawie, która posiadała zgodę ministra nauki na prowadzenie uczelni w Łodzi.
Łódzka placówka ściąga tysiące studentów z Ukrainy. W 2021 roku uczyło się w niej 2 499 osób, w tym zaledwie siedmiu Polaków. Większość studentów kończyła studia już na pierwszym roku. – Celem uczelni nie było nauczanie, tylko formalne wydawanie dokumentów poświadczających kształcenie – komentuje Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej. Dokumenty te były potrzebne do obejścia naszych przepisów i legalizacji pobytu w Polsce.
W czerwcu 2025 roku prorektor uczelni, Ukrainka Iryna K., została zatrzymana przez CBA w związku z zarzutami korupcyjnymi – miała wręczyć co najmniej 200 tys. zł łapówek członkowi Polskiej Komisji Akredytacyjnej za pozytywne opinie dotyczące nowych kierunków studiów. Dodatkowo miała przyjąć od studentów ponad 3 mln zł za wystawianie fałszywych dokumentów.
Ukraiński wątek afery uczelnianej nie ogranicza się do Łodzi. Syn Szczokina nadal prowadzi MAUP w Kijowie, a jego rodzina była też związana z biznesem na Krymie – w tym z sanatorium Korall, które po aneksji półwyspu przez Rosję działało w rejestrze rosyjskim i uzyskało kontrakty od władz Moskwy na kwotę ponad 2,2 mln dolarów. Czy w grę wchodzą tu kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi? Nie jest to jasne. Pewnej jest natomiast coś innego – studiowanie od lat stanowi furtkę pozwalającą na masowy napływ i legalizację w Polsce nachodźców z „trzeciego świata”.
Polecamy również: Krakowskie multi-kulti. Już 12% uczniów to imigranci
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!