Turcja nie uzna przyłączenia Krymu do Rosji i nigdy nie zapomni o półwyspie. Takie słowa wypowiedział minister spraw zagranicznych Turcji Mevlüt Çavuşoğlu, który zarazem skrytykował państwa europejskie, które – według niego – „zaczęły zapominać o Krymie”.
– My nie zapomnieliśmy o Krymie i nigdy nie zapomnimy, jego aneksji nie uznaliśmy i nie uznamy – cytuje gazeta Yeni Safak słowa mnistra, które miał wypowiedzieć do członków Związku Kulturalnego i Pomocy Tatarów Krymskich w Ankarze.
Çavuşoğlu zwrócił się do państw europejskich z pretensjami, napominając je, że jeśli zapomną o Krymie i z Ukrainą coś się stanie, odpowiedzialność za to poniosą kraje europejskie.
Wypowiedź ta padła w obecności ministra spraw zagranicznych Ukrainy Pawła Klimkina i deputowanego do Rady Najwyższej Ukrainy Mustafy Dżemilewa, który jest jednym z liderów Medżilisu Tatarów Krymskich.
Czytaj też:
Kurdowie jako karta przetargowa w relacjach amerykańsko-tureckich
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!