Wiadomości

Tomasz Greniuch odpowiada na wymierzoną w niego kampanię oszczerstw

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Tomasz Greniuch, znakomity historyk, autor licznych publikacji naukowych, został niedawno, o czym informowaliśmy na naszych łamach, dyrektorem Oddziału IPN we Wrocławiu, na co środowiska antypatriotyczne zareagowały kampanią oszczerstw. Dr Greniuch wydał w tej sprawie oświadczenie, które publikujemy w całości:

Szanowni Państwo, do tej pory nie zamierzałem zabierać głosu we własnej sprawie. Zawsze kierowałem się zasadą, że nie słowa, a czyny świadczą o człowieku. Tak też postępowałem. Jednak rozwój wypadków, zmierzający do zaszczucia i stygmatyzacji mojej osoby, nie pozostawia mi wyboru. Zaczynając od korzeni, pisze do was prawnuk legionisty Józefa Piłsudskiego, obrońcy Lwowa, którego rodzina została doświadczona przez oba totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm. 19-letni Marian Greniuch, członek Szarych Szeregów, został aresztowany przez Gestapo i po brutalnym śledztwie został osadzony w KL Auschwitz 10 stycznia 1941 r. Jako więzień polityczny został rozstrzelany 11 listopada 1941 r. Genowefa Greniuch ps. „Pik”/”Kropka” podczas niemieckiej okupacji pełniła funkcję kierowniczki Narodowej Organizacji Kobiet w Bochni, po wojnie, podczas okupacji sowieckiej, była łączniczką Armii Narodowej „Pogrom”. Adam Greniuch będąc uczniem liceum w 1946 r. rozklejał w Krakowie plakaty „Wiwat 3 Maj!”. Poszukiwany przez UBP ukrywał się na ziemiach zachodnich. Ujawnił się w 1947 r. Prababcia wygnana z Kresów Wschodnich II RP przez „wyzwolicieli”, zamieszkała na Opolszczyźnie. Jej córka, Krystyna Greniuch do końca życia była zaangażowana w krzewienie wiedzy o ziemiach utraconych.

Swoją wrażliwość na historię kształtowałem w oparciu o rodzinne losy determinowane przez otwarty opór wobec totalitaryzmów. Moje młodzieńcze zaangażowanie w ONR wynikało z bezkompromisowych postaw wobec nazizmu i komunizmu mentorów ruchu, pokroju adwokata Henryka Rossmana (zmarł po pobycie w obozie odosobnienia w Berezie Kartuskiej), dr. Tadeusza Gluzińskiego (zmarł podczas nielegalnego przekraczania granicy w okresie niemieckiej okupacji) czy dr Jana Mosdorfa (zginął w KL Auschwitz). To były i wciąż są moje wzorce postępowania. Inni, pokroju Leona Degrelle czy Bolesława Piaseckiego, to młodzieńcze odkrywanie otaczającego świata i odkrywanie osób, które w przeszłości cechowała swego rodzaju bezkompromisowość. W tych kategoriach traktuję również symbole i gesty, jako młodzieńczą brawurę, często głuchą na zdrowy rozsądek i konsekwencje. Nigdy jednak nie miały one podłoża gloryfikowania totalitaryzmów!

W 2013 r. wybrałem drogę historyka, badacza, poszukiwacza prawdy. Konsekwencja i upór w dążeniu do celu, bez względu na przeciwności losu (a było ich bardzo wiele), zaprowadziły mnie do Instytutu Pamięci Narodowej. Trzy lata pracy zawodowej w IPN to wytężony wysiłek doceniony przez przełożonych. Pierwszym publicznym działaniem uczynionym po objęciu funkcji Naczelnika Delegatury w Opolu było złożenie hołdu ofiarom Nocy Kryształowej w miejscu, gdzie stała opolska Synagoga. W ten sposób rozpocząłem kolejny rozdział w życiu zupełnie pominięty przez tych, dla których moje działania to jedynie epizod z roku 2005. Kompetencje zawodowe winny być oceniane przez pryzmat pracy zawodowej. To tylko tyle i aż tyle.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!