36-letni Ihor H. włamał się do studni głębinowej i celowo uszkodził zawory wodociągowe oraz skrzynki elektryczne. Atak miał miejsce w rejonie „Nowego Sarnego Wzgórza” w Sopocie. Szkody sięgają kilku tysięcy złotych, a w części miasta doszło do zakłóceń w dostawie wody. Służby nie mają wątpliwości – był to świadomy i zorganizowany sabotaż infrastruktury krytycznej. Polskojęzyczne media standardowo zaczęły pisać o rosyjskiej agenturze, abstrahując od tego, że notorycznie sprawcami tego typu ataków są Ukraińcy.
Ukraiński terrorysta zaatakował sieć wodociągową w Sopocie. Sprawca posługiwał się profesjonalnymi narzędziami, a zatrzymany – wylegitymował się cudzym dowodem osobistym. To już kolejny przypadek, gdy obywatel Ukrainy dokonuje aktu sabotażu na terytorium Polski, co stawia pod znakiem zapytania kwestie bezpieczeństwa i kontrolę nad takimi zagrożeniami. Mężczyzna został zatrzymany i tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Usłyszał poważne zarzuty, za które grozi mu do 8 lat więzienia.
Do ataku terrorystycznego doszło 15 lipca 2025 roku, lecz dopiero teraz się o tym dowiadujemy. Policjanci z Sopotu cały czas prowadzili bowiem kluczowe czynności pod nadzorem prokuratury, dotyczące uszkodzenia infrastruktury użyteczności publicznej – wodociągu zasilającego miasto i sprawdzali, czy w grę wchodzi działalność zorganizowana. Zniszczeniu uległa aparatura energetyczna i sterująca przyłączona do studni głębinowych, zlokalizowanych w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, w punkcie oznaczonym jako „Nowe Sarnie Wzgórze – studnie głębinowe”.
Ukraiński terrorysta zdemontował zawór jednej ze studni, co doprowadziło do zakłócenia pracy sieci wodociągowej. W kontekście groźby dla życia i zdrowia wielu osób, a także dla mienia o wielkiej wartości, prokuratura zakwalifikowała czyn jako przestępstwo z art. 165 § 1 pkt 3 kodeksu karnego – zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.
To nie jedyne zarzuty wobec Ihora H. Śledczy ustalili bowiem, że między 29 a 30 czerwca 2025 roku uszkodził pięć skrzynek elektrycznych na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych im. Józefa Wybickiego. Skrzynki te odpowiadały za dystrybucję energii elektrycznej, a łączna wartość strat została oszacowana na 4 tys. złotych. Poszkodowanym w tej sprawie został Polski Związek Działkowców.
Do kolejnego incydentu miało dojść w nocy z 12 na 13 lipca – obrzydliwy Ukrainiec miał wówczas ukraść dowód osobisty innego mężczyzny, by potem podawać się za niego. Zgodnie z art. 275 § 1 kodeksu karnego, grozi mu za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Podczas przesłuchania podejrzany częściowo przyznał się do zarzutów. Prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego na okres 3 miesięcy. Sprawa wywołuje obawy o bezpieczeństwo strategicznej infrastruktury. Rodzi też stare pytania o zasadność wpuszczania do Polski każdego Ukraińca, który tylko chce do nas przyjechać.
Po zatrzymaniu Ihora H. pojawiły się pytania o bezpieczeństwo wody w Sopocie. Rzeczniczka prasowa sopockiego ratusza, Niemka Izabela Heidrich, uspokaja, że „systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo i natychmiast odcięły studnie od systemu dostarczającego wodę mieszkańcom”.
NASZ KOMENTARZ: Jak już wielokrotnie wspominaliśmy, w Polsce nie potrzeba „ubogacenia” murzynami, czy arabami. Do wzrostu przestępczości i zamachów terrorystycznych, wystarczą nam Ukraińcy. Przy tej okazji warto wspomnieć przemówienie Andrzeja Dudy, który w 2022 roku chełpił się, że Ukraińcy są wpuszczani do Polski bez żadnej kontroli. Właśnie mamy tego efekty.
Polecamy również: Księgarnia pozwała stan Kolorado za przymuszanie do używania genderowych zaimków
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!