Francuska policja przypuściła atak na supermarket w Trebes na południu kraju i zastrzeliła napastnika, który przetrzymywał tam wcześniej zakładników. Z rąk zamachowca zginęły co najmniej trzy osoby. Jedną zabił w pobliskim Carcassonne strzałem w głowę, zanim wziął zakładników – poinformowała francuska policja. Policjant, który dobrowolnie został w sklepie zamiast jednego z zakładników, został postrzelony.
Francuskie media podały w piątek rano, że nieznany sprawca ostrzelał z samochodu policjantów, którzy uprawiali jogging w Trebes, w okolicach Carcassone.
Jeden z funkcjonariuszy został ciężko ranny. Następnie, wg mediów po godz. 11, napastnik wtargnął do pobliskiego supermarketu, gdzie wziął ośmiu zakładników. Miał krzyczeć: „Allah Akbar!”. Potem, jak zeznali świadkowie, znowu słychać było strzały.
Mężczyzna wezwał do uwolnienia Salaha Abdeslama – sprawcy zamachu w Paryżu w listopadzie 2015 r. Sam miał poinformować, że jest bojownikiem tzw. Państwa Islamskiego (IS).
Premier Francji Edouard Philippe nazwał zdarzenie atakiem terrorystycznym. Francuscy prokuratorzy poinformowali, że odpowiedzialność za wzięcie zakładników wzięło tzw. Państwo Islamskie.
Na miejsce wysłano żandarmerię i antyterrorystów. Odbito zkładników, a w budynku wraz z napastnikiem został policjant.
#Trèbes na płd. #Francji. Gdy chodzi o #terror przez jakiś czas jest sporo niejasności. Wygląda na to, że islamista związany z #ISIS znany służbom postrzelił policjanta i otworzył ogień w markecie. Zabił pracownika i klienta, ranił przynajmniej kilka osób, wziął zakładników. pic.twitter.com/fuAAAYbmQd
— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) 23 marca 2018
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!