Wiadomości

Talibowie kuszą Turcję, liczą na nią też Zjednoczone Emiraty Arabskie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

– Jako Islamski Emirat Afganistanu potrzebujemy ze strony Turcji, bardziej niż ze strony jakiegokolwiek innego kraju, przyjaźni, wsparcia i współpracy. Afganistan ma bogate podziemne bogactwa. Ale nie mamy możliwości ich przetworzenia – stwierdził rzecznik Talibów.

– Cała nasza infrastruktura upadła z powodu okupacji i grabieży prowadzonej przez byłych władców. Chcemy współpracować z Turcją w dziedzinie zdrowia, edukacji, gospodarki, budownictwa i energetyki oraz przetwarzania dziewiczego podziemnego bogactwa – dodał rzecznik Talibów.

Sytuacja jest delikatna. Turcja ze swej strony również wysyła sygnały, iż jest zainteresowana nawiązaniem dobrych stosunków z Talibami. Z drugiej jednak strony wspierany przez Turcję dotychczas (a być może i nadal) przywódca afgańskich Turków (Uzbeków i Turkmenów) Abdul Raszid Dostum oraz jego syn, choć pokonani przez Talibów w bitwach o Szebergan i Mazar-i Szarif, nie złożyli broni.

Wraz z przywódcami Tadżyków, Amrullahem Salehem i Ahmadem Masudem, organizują oni opór przeciwko Talibom, kontrolując części prowincji Parwan i Pandższir.

W Afganistanie wojna się nie skończyła. Tadżycy i Uzbecy nie składają broni

Ale na Turcję stawiają nie tylko Talibowie. Zjednoczone Emiraty Arabskie do tej pory miały dwóch wrogów – Iran i Turcję. Podobno jednak, zaniepokojone słabnącą pozycją USA i ich wycofywaniem się z Bliskiego Wschodu, uznały, że czas pogodzić się z Turcją. W ekspresowym tempie zaaranżowano spotkania na wysokim szczeblu. Podobno stan zimnej wojny w relacjach obu państw ma zastąpić ścisła współpraca w wielu dziedzinach.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!