Gospodarka Wiadomości

Ta inwestycja przyniosła 20 mld zł strat – NIK publikuje raport

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„Według NIK przeznaczenie na zakup i dofinansowanie spółki 13 miliardów zł i kolejne wydatki na dalsze dofinansowywanie do 2020 r. wskazuje na to, że realizacja tej inwestycji nie leżała w interesie KGHM” – czytamy w opublikowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli raporcie końcowym w sprawie inwestycji KGHM z 2012 r.

„Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie działania KGHM, które doprowadziły do zakupu za 9,2 mld zł 100 proc. akcji kanadyjskiej spółki giełdowej Quadra FNX Mining Ltd. Straty spółki Sierra Gorda SCM zarządzającej kopalnią i zakładem przerobu rudy w obszarze górniczym Sierra Gorda w Chile, w której Quadra FNX posiadała 55 proc. akcji, w latach 2015-2018 – przekroczyły 19,6 mld zł, co powodowało konieczność dofinansowania działalności” – mogliśmy przeczytać w wystąpieniu pokontrolnym w marcu bieżącego roku.

Pisaliśmy o tym tutaj:

Inwestycja KGHM, którą chwalił Donald Tusk, przyniosła 19,6 mld zł strat

Teraz doczekaliśmy się raportu końcowego…

Według NIK, „analizy i wyceny przeprowadzone przez Kombinat opierały się na założeniach opracowanych przez firmy działające na zlecenie Quadry, a więc spółki, która miała być kupiona przez KGHM”. Podkreślono przy tym, że analizy okazały się „zbyt optymistyczne”.

„NIK zaznacza, że długofalowa efektywność projektu Sierra Gorda będzie zależała od poziomu światowych cen miedzi i molibdenu w długim okresie, należy mieć jednak na uwadze, że zarówno miedź jak i molibden charakteryzują się znaczną zmiennością cen” – zaznaczono.

Zdaniem kontrolerów, „rozszerzanie bazy zasobowej KGHM i przejmowanie zagranicznych projektów surowcowych, miałoby uzasadnienie jedynie przy ich wysokiej efektywności ekonomicznej”.

„NIK zwraca uwagę, iż sfinansowanie transakcji nastąpiło ze środków własnych KGHM, mimo jednoznacznych zaleceń Ministra Skarbu Państwa, reprezentującego głównego akcjonariusza, że należy ją w 70 proc. sfinansować z kredytu, tak aby nie była ograniczana możliwości wypłaty dywidendy” – napisano.

„NIK podkreśla, że opóźnienie w stosunku do pierwotnego harmonogramu i wzrost nakładów inwestycyjnych było łatwe do przewidzenia, bowiem w Studium Wykonalności z 2011 r. wskazywano, że harmonogram prac jest bardzo agresywny oraz, że szacunek nakładów inwestycyjnych nie uwzględniał wzrostu cen i został opracowany częściowo w oparciu o założenia z 2009 r. na podstawie projektu dotyczącego innej kopalni odkrywkowej (w Peru)” – czytamy dalej.

Najwyższa Izba Kontroli uważa, że zakładanych efektów ekonomicznych nie osiągnięto z powodu błędów projektowych, właściwości rudy ze strefy przejściowej złoża utrudniających proces flotacji, ale także z niedostatecznego nadzoru nad eksploatacją maszyn, urządzeń i instalacji produkcyjnych.

„NIK zauważa jednak, że interwencja KGHM nastąpiła dopiero w sytuacji awaryjnej, a wcześniej KGHM nie dokonał weryfikacji projektu zbiornika i systemu zrzutu odpadów oraz niedostatecznie nadzorował eksploatację składowiska” – stwierdza Najwyższa Izba Kontroli.

/TVP Info, nik.gov.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!