Felietony Kultura

Szlakami Powiernika Pierścienia

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Sądzę, że jednym z czynników, które złożyły się na popularność świata stworzonego przez J.R.R. Tolkiena jest niezwykle dokładność w jego opisaniu i zobrazowaniu. Profesor stworzył całe kalendarium fantastycznej krainy, opisał wydarzenia, które miały miejsce tysiące lat przed ,,Władcą Pierścieni”, stworzył opowieści o postaciach, które żyły na długo przed narodzinami Froda i wreszcie przedstawił losy członków Drużyny Pierścienia po opuszczeniu przez powierników Pierścienia Śródziemia.

Trzeba jednocześnie pamiętać, że wiele z genialnych pomysłów pisarza były tylko luźnymi zapiskami, które zostały skompilowane i wydane dopiero po jego śmierci przez syna Christophera. Stąd też w murze narracji Tolkiena może być kilka wyrw, których, przynajmniej na tym łez padole, profesor już nie uzupełni.

Od czego są jednak miłośnicy jego twórczości? W tym felietonie przedstawię niezwykle interesującą pozycję, której autorka podjęła się karkołomnej próby stworzenia dokładnych map pokazujących wędrówkę członków Drużyny Pierścienia – i jednocześnie ukazujących ukształtowanie Śródziemia. Oto ,,Podróże Froda. Atlas do Władcy Pierścieni J.R.R. Tolkiena” autorstwa Barbary Strachey.

Atlas w 50 mapach dokumentuje podróż Froda i jego druhów od Hobbitonu po Szarą Przystań. Autorka zaznaczyła szlaki, którymi szli, czas ich podróży a przy okazji również przedstawia ukształtowanie powierzchni i ważniejsze miejsca na ich drodze. Każda mapa uzupełniona jest jednostronicowym komentarzem, w którym Barbara Strachey objaśnia na podstawie jakich informacji z dzieł Tolkiena tworzyła mapy i tłumaczy problemy wynikające z czasami sprzecznych informacji w książkach.

Recenzja

 Tą recenzję chciałbym zacząć od wyrażenia mojego podziwu dla autorki. Mozolne notowanie danych z książek (nie tylko z ,,Władcy Pierścieni”), wyłapywanie nieścisłości, uwzględnianie tempa w jakim poruszali się przyjaciele, przeglądanie ilustracji wykonanych przez Tolkiena… bez dwóch zdań, po prostu chylę czoła. 
Mapy są czytelne, szczegółowe i widać, że tworzone były przez miłośniczkę tolkienowskiego świata – miejscowości, szczyty górskie, akweny – wszystko na nich jest.

Ogromną zaletą omawianej publikacji są wspomniane komentarze. Dzięki nim mapy osadzone są w większym kontekście, tematyka przedstawiona jest w sposób wyczerpujący i, po prostu, świetnie się je czyta.

Oczywiście wśród tych zachwytów nad atlasem jestem świadom, że nie każdemu przypadnie on do gustu. Niedzielni czytelnicy twórczości Tolkiena raczej nie będą zainteresowani tym ,,ile kto jakiego dnia przeszedł”, jednak miłośnikom twórczości profesora książkę polecam z czystym sumieniem. Aż szkoda, że jest tak trudno dostępna… .

Stefan Aleksander Dziekoński

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!