Felietony

Syria już Idlibu nie odzyska?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Porozumienie zawarte pomiędzy Rosją i Turcją oznacza de facto uznanie prowincji Idlib za turecką strefę wpływów. Turcja bowiem ma utrzymać i wzmocnić utworzone tam posterunki wojskowe.

Protureccy bojownicy oraz syryjskie siły rządowe do 15 października ma rozdzielić strefa zdemilitaryzowana szerokości 15-20 km, której to strefy mają wspólnie strzec wojska tureckie i rosyjskie. Już wcześniej, bo do 10 października mają zostać wycofane ze zdemilitaryzowanego pasa rozdzielającego protureckich bojowników i syryjskie siły rządowe czołgi oraz artyleria i inna broń ciężka.

Prowincję Idlib ma obecnie zamieszkiwać ok. 3 miliony osób, choć liczba ta jest kwestionowana przez część komentatorów. Liczebność przebywających tam bojowników szacowana jest na około 80 – 90 tys. ludzi, z czego gros to różne ugrupowania protureckie, a ok. 12 – 14 tys. ludzi to oddziały koalicji Hajat Tahrir asz-Szam, stanowiącej syryjskie skrzydło al-Kaidy.

Dodajmy, że na północ od prowincji Idlib znajduje się kanton Afrin, który również znajduje się pod kontrolą wojsk tureckich i protureckich bojowników, a na wschód od kantonu Afrin rozciąga się prowincja Aleppo, której znaczna część także jest w rękach tureckich. Rzućmy okiem, jak będzie wyglądać w sytuacja w prowincji Idlib i przyległych do niej częściach prowincji Latakia i Hama po utworzeniu strefy zdemilitaryzowanej:

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!