Świat Wiadomości

Światowe środowisko medyczne bojkotuje Izrael za nielegalne pobieranie organów oraz zachowania urągające etyce lekarskiej

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak donosi gazeta „Jerusalem Post” 71 brytyjskich lekarzy przekazało list do Światowego Stowarzyszenia Medycznego z żądaniem usunięcia z niego Izraelskiego Stowarzyszenia Medyków. Przypadku przedstawiciele Tel Awiwu mieliby zostać odsunięci od jakichkolwiek międzynarodowych konferencji medycznych i nie będą mogli publikować swoich prac w fachowych czasopismach.

Według dr Zeev Feldmana, przewodniczącego Izraelskiego Zrzeszenia Neurochirurgicznego, powyższy list jest jednym z przykładów wyrazów poparcia dla kampanii wymierzonej przeciwko izraelskim instytucjom i naukowcom. Feldman się nie mylił, tzw. ruch BDS, polega na bojkotowaniu, ograniczaniu i nakładaniu sankcji na Izrael, a jego celem jest stworzenie presji zdolnej do wymuszenia na władzach tego kraju do wycofania się z okupowanych terytoriów Palestyny. Do ruchu przyłączają się ludzie z całego świata:

– W grudniu zeszłego roku ponad 200 naukowców z Południowej Afryki podpisało się pod oświadczeniem, że w ramach BDS popierają „akademicki bojkot” Izraela.

– W listopadzie, Amerykańskie Towarzystwo Antropologiczne, największa organizacja antropologów na świecie, zatwierdziła rezolucję bojkotującą izraelskie instytucje naukowe.

– W październiku grupa 343 profesorów i wykładowców opublikowała reklamę w brytyjskiej gazecie The Guardian zachęcającą do grupowego bojkotu akademickiego izraelskich instytucji.

– W czerwcu Brytyjska Unia Studentów zagłosowała o przystąpieniu do ruchu BDS by w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez izraelskiego premiera Benjamina Netanyahu.

– A w lutym, ponad 1000 brytyjskich artystów podpisało zobowiązanie, że nie wystąpią w Izraelu, chcąc zwrócić w ten sposób uwagę na nagminne łamanie przez ten kraj praw człowieka.

Wracając do listu, brytyjscy lekarze oskarżają w nim Izrael o „medyczne torturowanie” palestyńskich pacjentów. Izraelskie Stowarzyszenie Medyczne odpowiada krótko: „To kłamstwo”.

Lekarzy więziennych z Tel Awiwu od dawna oskarża się o torturowanie palestyńskich oskarżonych, a tylko z powodów politycznych Izrael przetrzymuje w więzieniach tysiące Palestyńczyków. Odmawia im się podstawowej opieki medycznej, zamiast leczenia podaje się środki przeciwbólowe, co nierzadko prowadzi do śmierci. A to nie jedyna zbrodnia na Palestyńczykach, w której uczestniczą izraelscy lekarze…

W 2000 były dyrektor izraelskiego instytutu śledczego w Abu Kabir, dr Yehuda Hiss, oskarżył Izrael o zabijanie Palestyńczyków na polu bitwy w celu pobierania od nich narządów. Podczas wywiadu udzielonego w tamtym okresie powiedział: „Zaczynaliśmy od pobierania rogówki. (…) A przecież to było nieetyczne, nikt nie pytał o zgodę rodzin tych ofiar.” Jeszcze wcześniej, bo już w latach 1990. w izraelskim Programie 2 informowano, że specjaliści pracujący w Abu Kabir pobierali skórę, rogówkę, zastawki sercowe i kości nie tylko z ciał izraelskich żołnierzy, ale także Palestyńczyków i przyjezdnych robotników – bez uzyskania uprzedniej prawomocnej zgody.

Profesor antropologii medycznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley oraz założycielka organizacji Organ Watch, Nancy Scheper-Hughes, twierdzi, że: „Pobieranie przez Izraelczyków organów – współfinansowane przez izraelski rząd oraz przy udziale izraelskich urzędników, polityków i prominentnych lekarzy – jest dokumentowane od wielu lat. Wśród ofiar są Palestyńczycy.” Według niej: „Izrael znajduje się w samej czołówce krajów handlujących ludzkimi organami. Jego macki sięgają wszędzie, a system i organizację pracy można tylko podziwiać. (…) Mają brokerów na całym świecie, podobnie jak konta bankowe, rekruterów, tłumaczy oraz agentów podróży, którzy załatwią wizy. Płacą biednym i głodnym, którzy w zamian powoli rozmontowują swoje ciało. Wykorzystują ludzi z Zachodniego Brzegu i Gazy, z Filipin i krajów Europy Wschodniej. Części ciała to dla nich po prostu towar, który trzeba pobrać i sprzedać bogatym. Robią to nawet wtedy, gdy w danym kraju jest to zabronione.”

Konwencja ONZ w sprawie Międzynarodowej Przestępczości Zorganizowanej nazywa pobieranie ludzkich organów dla zysku zbrodnią. Według byłej przewodniczącej Rady Europejskiej ds. Ludzkiej Godności i Równości, Barji Ruotanen: „Istnieją legislacje dotyczące handlu ludźmi w celu pobrania ich organów, ale istnieje także luka prawna dotycząca handlu samymi organami, tkankami i komórkami.”

Według Zrzeszenia Palestyńskich Więźniów Politycznych tylko w 2015 Izrael uprowadził 130 Palestyńczyków. Prawie 25 z nich oskarżono o „podburzanie i wspieranie organizacji terrorystycznych”. Pozostali są przetrzymywani bez oskarżenia, i pozostaną w areszcie tak długo, jak Tel Awiw uzna to za stosowne. A według palestyńskiego delegata w ONZ, Riyad Mansour, ciała żołnierzy zabitych jesienią 2015 powróciły do ojczyzny, jednak w wielu z nich brakowało organów…

Państwo położone w Palestynie od wielu lat pokazuje nam, że życie ludzkie nic dla niego nie znaczy jeżeli dąży ono do wyznaczonego sobie celu. Wcześniej prześladowanie i strzelanie do Palestyńczyków, potem oszczerstwa wobec Polski innych europejskich krajów, a teraz to…

Źródło: wolnemedia.net

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!