Wiadomości

Strzały z broni maszynowej, wybuchy i pożary – na ulicach francuskiego Dijon czwarty dzień walczą Czeczeni z Arabami

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak już pisaliśmy, wszystko zaczęło się od wezwań w mediach społecznościowych w poprzednim tygodniu. Czeczeni wzywali do pomszczenia jednego ze swoich: 16-letniego chłopca, który ponoć został pobity w Dijon przez grupę arabskich handlarzy narkotyków. Podawano, że młody człowiek jest nadal w szpitalu w poważnym stanie.

12 czerwca Czeczeni z całej Francji zaczęli zjeżdżać do Dijon – najpierw zaatakowali fajkę wodną: „Czarną Perłę” na Place de la République, gdzie znaleźli rzekomych winowajców. Filmy z tych bójek rozpowszechniano następnie w sieciach społecznościowych. W wyniku walki kilkanaście osób zostało rannych, niektórzy poważnie: jeden z poszkodowanych miał złamaną rękę. Arabowie wyciągnęli ze skrytek ukrytą broń, podobnie uczynili Czeczeni…

Miejscowa policja ogranicza się do monitorowania sytuacji. Na miejsce zjechali żandarmi, ale według miejscowej policji konieczne jest ściągnięcie wojska…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!