Wiadomości

Skandaliczne zachowanie polskiej prokuratury wobec Polaka ocalałego z ludobójstwa dokonanego przez UON-UPA

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Z początkiem lipca odbyły się uroczystości na Jasnej Górze, w tym 26 Pielgrzymka Kresowian, w których uczestniczyli m.in. minister Andrzej Dera w imieniu prezydenta RP, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk – w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego, poseł Jadwiga Wiśniewska – w imieniu marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek, poseł Beata Kempa. W czasie uroczystości odsłonięto również dwie tablice upamiętniające nie tylko zamordowanych przez UON-UPA Polaków, lecz również Ukraińców, którzy udzielili swoim polskim sąsiadom pomocy i schronienia przed bestialstwem banderowców.

Jest już po wyborach i wszyscy wrócili do rzeczywistości. A jak ona wygląda nad Wisłą? Pan Antoni Dąbrowski z Dębna 76-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego, który jako dziecko cudem ocalał z ludobójstwa na Kresach ma stawić się w niedzielę 19 lipca o godzinie 13 w charakterze… PODEJRZANEGO w prokuraturze Warszawa Praga – Północ. Postawiono mu osiem zarzutów obrazy Ukraińców. Na czym polega, według prokuratury w Warszawie, obraza Ukraińców „dokonana” przez świadka ludobójstwa na Kresach? M.in. na tym, że wystąpił w obronie polskiej godności, kiedy finansowany przez polskie społeczeństwo z podatków (w tym również Pana Antoniego) Igor Isajew porównał Polaków do zwierząt odpowiadających za zbrodnie Hitlera lub na tym, że stwierdził jako świadek ludobójstwa i bestialstwa na Polakach, że banderyzm to dzicz.

Prokuratura uznała, że stwierdzenia te odnoszą się do całego narodu ukraińskiego. Warto w tym miejscu zadać pytanie czy prokuratura podlegająca polskiemu ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze twierdzi, że cały naród ukraiński można utożsamiać z kolaborującymi z niemieckimi nazistami i mającymi na swoich rękach niewinną krew Polaków, Żydów i innych mieszkańców południowo-wschodnich województw II RP ugrupowaniami OUN-UPA? Jeśli tak, to kim w tej układance według prokuratorów ministra sprawiedliwości byli Ukraińcy, którym Pan Józef Kasprzyk w imieniu premiera polskiego rządu oddał hołd w Częstochowie? Ostatnie pytanie, jakie nasuwa się w tej skandalicznej sytuacji brzmi, czy gdyby Pan Antoni Dąbrowski był polskim obywatelem pochodzenia żydowskiego cudownie ocalonym przed banderowcami (Faktem historycznym jest, że banderowcy mają na swoich rękach również krew żydowską), który porównałby banderowców do dziczy, również prokuratura warszawska zaczęłaby tak stanowczą akcję ukarania?

Pan Antoni Dąbrowski, który był świadkiem bestialstwa w wykonaniu band upowskich, mając 76 lat nie boi się już polskiej prokuratury, która swoim postępowaniem usilnie stara się zagłuszyć prawdę o ludobójstwie Polaków. Ile jednak osób rezygnuje z walki w trosce o własną rodzinę, przyszłość? Minęło zaledwie kilka dni od wyborów prezydenckich, nadszedł czas, aby powiedzieć „sprawdzam”. Ile w wypowiedziach polityków był pustego gadania, a ile rzeczywiście troski o polską historię i pamięć? Otrzymaliśmy od naszych przodków nie tylko tradycję bohaterstwa Monte Cassino, Falaise, lecz również krew i ból skrwawionych ziem południowo-wschodniej II RP. Jako dziedzice tej pamięci będziemy rozliczeni za milczenie w sprawie ludzkich pochówków wciąż czekających ofiar ludobójstwa OUN-UPA.

/inf. pras./

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!