Wiadomości

Sąd Najwyższy wchodzi w kompetencje Sejmu i kwestionuje ustawę dezubekizacyjną

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa powinno być oceniane na podstawie indywidualnych czynów funkcjonariuszy – orzekła w środę ws. ustawy dezubekizacyjnej Sąd Najwyższy. rzewodniczącym składu był sędzia Józef Iwulski, były żołnierz Wojskowej Służby Wewnętrznej, skazujący w stanie wojennym działaczy opozycji.

SN zajął się sprawą dezubekizacji, ponieważ Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie był w stanie rozstrzygnąć, czy sam fakt pracy w służbach bezpieczeństwa PRL jest wystarczający, by obniżyć emeryturę funkcjonariusza.

Według Sądu Najwyższego kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa nie powinno być stosowane automatycznie po przekazaniu takiej informacji przez IPN, lecz na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka.

SN orzekał w środę w 7-osobowym składzie. Jego przewodniczącym był Józef Iwulski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, kiedyś były żołnierz Wojskowej Służby Wewnętrznej, który w stanie wojennym co najmniej czterokrotnie był w składach sądów PRL, skazujących za działalność opozycyjną.

Zgodnie z ustawą dezubekizacyjną, którą Sejm przyjął w grudniu 2016 roku, emerytury i renty byłych esbeków i funkcjonariuszy tajnych służb PRL obniżono do wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS, czyli ok. 2 tys. zł (emerytura) i ok. 1,5 tys. zł (renta).

/dorzeczy.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!