Wiadomości

Sąd Najwyższy orzekł, że Polska nie musi wydawać dziecka za granicę, jeśli zostało uprowadzone przez jednego z rodziców

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Sąd opiekuńczy może zmienić prawomocne orzeczenie w sprawie oddania uprowadzonego dziecka na podstawie konwencji haskiej – uznał Sąd Najwyższy. To przełom i kamień milowy w polskim orzecznictwie. Dotychczas sądy nie zmieniały już raz podjętego orzeczenia.

Sąd Najwyższy rozpatrywał zapytanie zadane przez Sąd Okręgowy w Opolu. Ten chciał wiedzieć, czy dopuszczalna jest zmiana zarządzenia dotyczącego powrotu dziecka wydanego na podstawie konwencji haskiej. Jej przepisy mówią, że dziecko należy wydać, jeśli zostało uprowadzone przez jednego z rodziców. Ale od tej zasady istnieje wyjątek. Konwencja mówi wprost, że nie wydaje się dziecka, jeśli „istnieje poważne ryzyko, że powrót naraziłby je na szkodę fizyczną i psychiczną”. W polskim kodeksie postępowania cywilnego istnieje z kolei przepis szczególny – art. 577 kodeksu postępowania cywilnego – który mówi o tym, że sąd opiekuńczy może zmienić postanowienie, nawet prawomocne, „jeśli wymaga tego dobro osoby, której postępowanie dotyczy”.

Jednak dotychczas polskie sądy odrzucały możliwość rozstrzygania na podstawie art. 577 kpc. w sprawach w oparciu o konwencję haską, tłumacząc, że nie ma w niej regulacji, która by to umożliwiała. Sąd Najwyższy stwierdził właśnie, że taka argumentacja jest błędna.

– Wbrew temu, jak to odczytują sądy, brak regulacji nie oznacza wykluczenia takiej możliwości – tłumaczyła wczoraj sędzia Małgorzata Wysocka. – Art. 577 k.p.c. ma zastosowanie także do postanowień zarządzających wydaniem dziecka na podstawie konwencji.

Uchwała jest przełomowa. Pozwala ona wszczynać na nowo postanowienia, w których zapadły zarządzenia na podstawie konwencji.

– Czas najwyższy, by porządek krajowych norm prawnych był traktowany jako równorzędny z prawem międzynarodowym – mówi Andrzej Rogoyski, adwokat jednej ze stron, który był obecny na rozprawie.

Co ważne, spory toczone przed sądami w oparciu o konwencję haską miały pierwszeństwo nad innymi sprawami i je wstrzymywały. Dochodziło do takich paradoksów, że sąd kazał wydać dziecko, a później badał sprawę rozwodową i rozpatrywał, któremu z rodziców przyznać opiekę.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!