Lewica znana jest z tego, że bohatersko zwalcza problemy, które sama stworzyła. Dzięki masowemu ściąganiu dzikich ludów z trzeciego świata, zjawisko molestowania seksualnego kobiet i dzieci w transporcie publicznym we Francji przybrało gigantyczne rozmiary. Właśnie zaczęły się rozmowy nad systemowym rozwiązaniem tego problemu. Pojawił się pomysł pilotażowego wprowadzenia osobnych wagonów dla kobiet i dzieci w transporcie publicznym w centralnym regionie Île-de-France.
Rusza segregacja płciowa we francuskich autobusach. Projekt w tym zakresie poparło w Internecie już prawie 13 tys. osób. Segregacja ma być tymczasowo, na próbę wprowadzona jako „sposób na zwalczanie przemocy wobec kobiet w transporcie publicznym”.
Według dziennika „Le Parisien”, „kobiety nie czują się bezpiecznie w transporcie publicznym w regionie paryskim”. Mają podróżować z „ciągłym poczuciem niepokoju”, podczas gdy „nie powinny musieć dostosowywać się do otoczenia postrzeganego jako niebezpieczne” – napisano w petycji, opublikowanej w serwisie change.org. Planowane wagony bez mężczyzn powinny być (według autorek petycji), wyraźnie oznakowane i podlegać „wzmożonemu monitorowaniu”.
Autorka petycji, z którą skontaktował się „Le Parisien”, przyznała, że jej propozycja oddzielenia kobiet od mężczyzn nie spotkała się z powszechną akceptacją. – Dopóki system nas nie ochroni, uważam ten pomysł za tymczasowy i konieczny, przynajmniej w celu zmniejszenia ryzyka napaści. Szczerze mówiąc, nie wierzę w ideę reedukacji agresywnych mężczyzn. To piękna teoria, ale w rzeczywistości się nie sprawdza – powiedziała. Niestety, nie wskazała, że chodzi o murzynów i arabów.
Z uwagi na polityczną poprawność, petycja nie wspomina oczywiście o przyczynach nieporządku, czyli agresywnych i niewyżytych seksualnie nachodźcach, ale o mężczyznach „w ogóle”, tak jakby za atakami stali w równym stopniu rodowici Francuzi.
Nowy, lewicowy minister spraw wewnętrznych Francji, Laurent Nunez, wyraził otwartość na „wykorzystanie algorytmów z monitoringu wspartego sztuczną inteligencją do zwracania uwagi na zjawiska nietypowe”. Oprócz osobnych wagonów dla kobiet i dzieci, poparł pomysł masowego monitoringu w transporcie publicznym. Poparła go szefowa regionu Île-de-France Valerie Pecresse.
NASZ KOMENTARZ: Jak widzimy, odpowiedzią na przemoc imigrantów, nie ma być ich deportacja, lecz dalsze wzmacnianie zamordyzmu i kontroli zwykłych obywateli. Wydaje się, że o to chodziło od samego początku zalewania Europy dzikusami z „trzeciego świata”.
Polecamy również: Nowy zamach terrorystyczny w Anglii. Autorem oczywiście nachodźca
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





