Felietony

Równi i równiejsi – policja w Katowicach ściga pasażera tramwaju za „znieważenie Araba”. A księdza znieważać wolno?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Gdyby zbluzgał on księdza słowami: „Ty pedale, zboku, pedofilu, idziesz je…. dzieci?”, co kilka dni temu spotkało ks. Tomasza Jochemczyka i co opisaliśmy na naszych łamach, policja by się tym nie zainteresowała.

Taka wszak była reakcja policji na zgłoszenie, którego po tym zdarzeniu dokonał ks. Jochemczyk.

– Gdyby taki atak nastąpił na listonosza czy strażaka na służbie to byłoby karalne. W tym wypadku nie da się nic zrobić. Takie jest prawo – miał usłyszeć ks. Jocehmczyk.

Co innego, gdy ktoś – nawet nie używając wulgarnych słów – zwróciłby się z niechęcią do Araba. W tym przypadku reakcja policji jest odmienna, o czym świadczą wydarzenia z Katowic.

W tramwaju linii numer 6 na odcinku Katowice Centrum – Katowice Brynów około godziny 14:00 jeden z pasażerów zaczepił Araba.

– My nie chcemy w Polsce takich jak ty. Tacy jak ty to terroryści, mordują kobiety w Niemczech – miał powiedzieć mężczyzna, którego teraz w związku z tym poszukuje policja.

Jak to więc jest z tą rzekomą równością wobec prawa, która ponoć panuje w Polsce?

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!