Europa Wiadomości

Rosjanie niszczą ukraińskie magazyny żywności

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak podaje portal rp.pl we wtorek Rosjanie otworzyli ogień do ludzi stojących w kolejce do sklepu spożywczego w Siewerodoniecku i podpalili tam duże magazyny żywności – poinformował Serhij Haidai, szef ukraińskiej administracji obwodu ługańskiego. Wcześniej Rosjanie ukradli pięć statków wypełnionych kilkudziesięcioma tysiącami ton zboża w porcie w Berdiańsku. Wojna wpływa też na plony, aż 40 proc. areału rolnego jest wyłączone z siewu przez działania wojenne. Międzynarodowa Rada Zbożowa ścięła już prognozy eksportu zboża z Ukrainy z 63 mln ton (oczekiwanych przed miesiącem) do 48 mln ton. – Najgorszy będzie głód, który zbliża się do różnych krajów. Ukraina zawsze była jednym z największych eksporterów artykułów spożywczych. Jak jednak siać pod ciosami rosyjskiej artylerii? Jak możemy siać, gdy wróg celowo zaminuje pola, niszcząc bazy paliwowe? – powiedział we wtorek do włoskich parlamentarzystów Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

Ograniczony eksport zboża z Ukrainy to problem dla krajów uzależnionych od dostaw, ich brak może wywołać głód lub zamieszki – ostrzega Bank Światowy. ONZ z kolei przypomina, że ceny pszenicy są obecnie zbliżone do poziomów z ostatniego kryzysu żywnościowego w latach 2007 i 2008. Wywołał on protesty w wielu krajach rozwijających się i jest powszechnie uważany za przyczynienie się do wybuchów arabskiej wiosny na Bliskim Wschodzie. Zakłócenia spowodowane wojną na Ukrainie mogą również stanowić wyzwanie dla silnego ożywienia handlu światowego w 2021 roku.

Eksperci ostrzegają, że może to być celowa strategia wojskowa Rosji. – Jestem przekonany, że to celowa strategia, dążenie do wywołania kryzysu humanitarnego i osłabienie moralne ludności cywilnej. Uderzenie w łańcuchy dostaw spowoduje pogorszenie możliwości obronnych – mówi prof. Grzegorz Gudzbeler z Katedry Bezpieczeństwa Wewnętrznego UW. Ekspert spodziewa się napadów na konwoje z pomocą humanitarną, by wyżywić głodujących żołnierzy rosyjskich. – Można się spodziewać, że te konwoje będą zatrzymywane i przejmowane pod każdym pretekstem, a nawet, że będzie to zarządzane z góry, przez dowódców – mówi prof. Gudzbeler. Dr Witold Ostant z Instytutu Zachodniego w Poznaniu przypomina, że już raz Związek Radziecki wywołał katastrofalny głód na Ukrainie, i ostrzega, że dziś Rosja czerpie z tych praktyk. – ZSRR w latach 1932–1933 wywołał klęskę głodu, tzw. Pierwszy Holodomor, zginęło 5–7 mln ludzi. To był sposób na pacyfikację ludności cywilnej. Tu widać analogię do tych działań – mówi dr Ostant.

Autor: Aleksandra Ptak-Iglewska

Źródło: rp.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!