Wiadomości

Rosja przerzuciła do Kazachstanu systemy walki elektronicznej

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Rosja uruchomiła most powietrzny, którym przerzuca do Kazachstanu ogromną ilość wojska, a także nowoczesny sprzęt, w tym systemy walki elektronicznej.

Wśród przerzucanego do Kazachstanu sprzętu zaobserwowano między innymi wielofunkcyjne kompleksy elektronicznego tłumienia systemów łączności radiowej REB R-531B “Infauna”. Przypomnijmy, że kompleksy walki elektronicznej „Infauna” (na podwoziu kołowym K1SZ1) przeznaczone są do rozpoznania radiowego i zakłócania łączności radiowej wroga w zakresie VHF. EW musi zapewnić ochronę przed pociskami sterowanymi radiowo i urządzeniami wybuchowymi poprzez zagłuszanie radiowe i chroniąc sąsiednie pojazdy przed ogniem wroga, ustawiając kurtynę aerozolową.

Jak informuje portal Defence24.pl, operacja rozpoczęła się rano 6 stycznia od przerzucenia pojedynczymi samolotami An-124 i Ił-76 pierwszych grup żołnierzy z 38.Gwardyjskiej Brygady Dowodzenia (JW nr 54164) z Miedwieżi Oziera k. Moskwy oraz 45.Samodzilenej Gwardyjskiej Brygady Specjalnego Przeznaczenia (JW nr 28337) z Kubinki k. Moskwy. Mieli oni na celu utworzenie zalążków wysuniętych stanowisk dowodzenia. Przewieziono również stację walki radioelektronicznej, mogącą m. in. zakłócać łączność radiową i komórkową.

W godzinach popołudniowych utworzono most powietrzny Rosja-Kazachstan w celu przerzutu rosyjskich spadochroniarzy oraz żołnierzy z innych państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. W tym celu jest używanych 70 samolotów Ił-76 i 5 samolotów An-124. Jeśli dane te są prawdziwe, jest to ogromny wysiłek rosyjskiego Dowództwa Lotnictwa Wojenno-Transportowego, ponieważ dysponuje ono około 100 samolotami Ił-76 i około 5 samolotami An-124. Oznaczałoby to, iż Rosjanie praktycznie natychmiast potrafili uruchomić trzy czwarte sił swojego lotnictwa transportowego. Samoloty te należą do siedmiu pułków wchodzących w skład:

12. Gwardyjskiej Mgińskiej Dywizji Lotnictwa Wojenno-Transportowego (JW nr 21350) w Iwanowie;
18. Gwardyjskiej Taganrogdzkiej Dywizji Lotnictwa Wojenno-Transportowego (JW nr 55000) w Orenburgu.

Zasadnicze rosyjskie “siły pokojowe” przerzucane do Kazachstanu pochodzą z dwóch związków taktycznych:

– 31. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Desantowo-Szturmowej (JW nr 73612) w Uljanowsku;
– 98. Gwardyjskiej Swirskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej im. 70-lecia Wielkiego Października (JW nr 65451) w Iwanowie.

31. Brygada liczy obecnie około 2.400 żołnierzy i w jej skład wchodzą trzy bataliony desantowo-szturmowe (dwa na transporterach BMD-4M i jeden na starszych BMD-2). 98. Dywizja jest większa i liczy około 5.900 żołnierzy. Do działań w Kazachstanie najbardziej predysponowane są, wchodzące w jej skład:

– 217. Gwardyjski Iwanowski Pułk Spadochronowo-Desantowy (JW nr 62295) w Iwanowie;
– 331. Gwardyjski Kostromski Pułk Spadochronowo -Desantowy (JW nr 71211) w Kostomie.

217. Pułk składa się z około 1.700 żołnierzy wyposażonych w transportery BMD-4M (jeden batalion) i BMD-2 (dwa bataliony). 331. Pułk ma podobną liczebność, ale na razie całkowicie uzbrojony jest w wozy BMD-2 (trzy bataliony).

***

W ten oto sposób Rosja, wypychana od lat z Azji Środkowej przez Turcję, stanęła przed ogromną szansą na odzyskanie wpływów w tym regionie. Dzieje się to niespełna dwa miesiące po przekształceniu Rady Tureckiej w Organizację Państw Tureckich i przyjęciu dokumentu strategicznego wyznaczającego kierunki integracji państw tureckich do roku 2040.

Państwa tureckie się jednoczą. Rada Turecka została przekształcona w Organizację Państw Tureckich

Wtedy to zaprezentowana została “mapa świata tureckiego”, na tle której pozował do zdjęcia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, co odbiło się szerokim echem w świecie tureckim, a także w Rosji, Iranie i wielu innych krajach, a co u nas praktycznie nie zostało zauważone…

Rzecznik Putina odniósł się do mapy „świata tureckiego”, z którą pozował do zdjęcia prezydent Turcji

Pisałem o tym i mówiłem nie raz – gdy spojrzymy na mapę, to widzimy, że Turcja i stanowiąca integralną część Republiki Azerbejdżanu Nachiczewańska Republika Autonomiczna nie mają bezpośredniego połączenia z Azerbejdżanem oraz tureckimi państwami Azji Środkowej. Dlatego z uwagą śledziłem to, co dzieje się w należącym do Iranu Azerbejdżanie Południowym. Ewentualne oderwanie tego regionu od Iranu, co być może już by nastąpiło, gdyby nie polityka powstrzymywania Turcji przez jej sojuszników z NATO, całkowicie zmieniłoby układ sił na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej.

Z drugiej strony wielokrotnie podkreślałem, że Rosja, jeżeli chce zachować, czy też raczej odzyskać, mocarstwową pozycję, musi przede wszystkim przywrócić swoje wpływy w strefie postradzieckiej, skąd od lat jest systematycznie wypychana przez Turcję. W pierwszej kolejności kraje Azji Środkowej, potem dopiero Kaukaz i Ukrainę. Zwracałem przy tym uwagę, że o ile Amerykanie i Chińczycy starają się realizować swe cele polityczne przy użyciu bogatego zestawu narzędzi, o tyle w przypadku Rosji głównym jej atutem są (wciąż potężne) siły zbrojne.

Kazachowie stanowią niewiele ponad 50% mieszkańców kraju, 37% mieszkańców Kazachstanu stanowią Rosjanie. Granica kazachsko-rosyjska ma długość 6846 km – biegnie od trójstyku z Chinami po wybrzeże Morza Kaspijskiego. Był to więc ewidentnie najsłabszy i zarazem newralgiczny punkt w całej tej układance, którą starał się realizować Erdogan. Nic nie wskazuje na to, że to Rosja zainicjowała ostatnie wydarzenia w Kazachstanie, a przynajmniej nie ma na to dowodów, ale z całą pewnością była na to przygotowana i potrafiła szybko zareagować.

Przypomnijmy w tym miejscu, że Kazachstan to bogaty w surowce (ropa, gaz, uran) kraj, który na tle innych państw regionu jawił się jako oaza stabilności i dobrobytu. Przez trzy dekady, od rozpadu ZSRR rządy sprawował tam Nursułtan Naarbajew, który to jednak w 2019 zrezygnował ze sprawowania urzędu prezydenta, namaszczając na swojego następcę Tokajewa, swojego bliskiego współpracownika.

W dalszym ciągu jednak członkowie najbliższej rodziny Naarbajewa zajmowali szereg kluczowych stanowisk w państwie, a on sam zatrzymał dla siebie (dożywotnio) funkcję przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa, zachowując wpływ na obsadę stanowisk w strukturach siłowych.

Przy okazji obecnych protestów Nazarbajew zmuszony został do rezygnacji, a na czele Rady Bezpieczeństwa stanął osobiście Tokajew, który równocześnie zaczął pozbywać się ludzi, którym bliżej było do Nazarbajewa niż do niego.

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!