Prokuratura próbuje zastraszyć organizatorów i uczestników Konferencji Żydoznawczej
Nie milkną echa I Powojennej Konferencji Żydoznawczej. Wydarzenie to można uznać – mimo kilku mankamentów – za w pełni udane: Pomimo blokady zbiórki na organizację wydarzenia najpierw na zrzutka.pl, później na pomagam.pl, udało nam się zebrać ponad 100% potrzebnych nam środków. Sala została zapełniona już od początku trwania konferencji (tj. od godziny 10:00) i poztała taką aż do jej zakończenia po godzinie 18:00, i to pomimo panujących upałów.
Zagraliśmy na nosie środowiskom żydowskim i szabesgojskim, które tylko czekały na ujawnienie lokalizacji wydarzenia, aby – niczym natrętne muchy – dręczyć zarządcę obiektu; dniami i nocami straszyć go rzekomymi konsekwencjami oraz wywoływać u niego poczucie rzekomej winy i wstydu.
Pomimo ukrycia adresu, żądni prawdy i wiedzy Polacy nie zrazili się tym faktem i – jak już pisałem – zapełnili, a nawet przepełnili salę. Na miejscu działała ochrona, która skutecznie ostudziła zapał potencjalnych prowokatorów – na wejściu każdy uczestnik był skrupulatnie sprawdzany, wraz z zawartością torebek i plecaków. Wykłady prelegentów zostały przygotowane z wielką dbałością o szczegóły, w sposób przemyślany i ciekawy. A ci, którzy nie mogli być z nami na miejscu, mogli oglądać całość konferencji online.
(Efektem konferencji jest Rezolucja którą podpisało już 239 osób i do której podpisania zachęcamy: Tutaj)
I właśnie to wszystko doprowadziło do wybuchu nienawiści – skoro nie dało się nas męczyć ante facto, to należało zrobić to post factum. Wynikiem tej furii jest prokuratorskie postępowanie sprawdzające w sprawie o czyn z art. 257 [napaść z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej]:
„Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Zaskakujący jest podmiot, który poczuł się dotknięty naszą konferencją. Był to Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy. (Czyżby to wciąż były „ich kamienitze”? :))
Zachęcam Państwa do zapoznania się z treścią pisma oraz do bacznego zwrócenia uwagi na wszystkie pytania zadane naszej fundacji przez pana prokuratora. Poniżej przedstawiam moje odpowiedzi na to kuriozum.
Szanowny Panie Prokuratorze,
Nie ukrywam, iż jestem zdziwiony i zaniepokojony zainicjowanym postępowaniem wyjaśniającym w sprawie jawnej i legalnie przeprowadzonej konferencji naukowej, z udziałem wielu wybitnych postaci ze świata nauki. Tego rodzaju działania nie powinny być – w mojej ocenie – standardem w państwie demokratycznym, w którym tolerancję i pluralizm odmienia się przez wszystkie przypadki.
Po wtóre, podstawą do takich działań nie powinno być zachowanie grupy histeryków, którzy na samo słowo „Żyd” stają na baczność, a każde „nieautoryzowane” zajmowanie się tematyką stosunków polsko-żydowskich – czy szerzej: kwestią żydowską – traktują a priori jako „antysemickie”, „znieważające” etc.
Mając jednak na względzie poszanowanie dla prawa, przedstawiam poniżej odpowiedzi na przesłane pytania:
- Nie posiadamy nagrań w innej formie niż te zamieszczone publicznie na stronie internetowej, ponieważ nie jesteśmy ich właścicielem. Nagrania były realizowane przez podmiot zewnętrzny, niezależny od Fundacji Magna Polonia.
- Stenogramy nie były wykonywane.
- Szczegółowy program konferencji znajduje się pod adresem:
https://www.magnapolonia.org/i-konferencja-zydoznawcza/
(na samym dole strony). - Wielkim nietaktem ze strony organizatora byłoby prosić o konspekty prelekcji cenionych ekspertów z zakresu historii, autorów wielu uznanych książek, jak np. pana Leszka Żebrowskiego czy pana dra hab. Jerzego Roberta Nowaka. Z tego też powodu – będąc przekonanym o wysokim profesjonalizmie każdej z prelekcji i ponadprzeciętnej wiedzy prelegentów – nie posiadamy takich konspektów.
Całość została natomiast nagrana i umieszczona w Internecie – zachęcam do wysłuchania każdego z wykładów. Zapewne sam Pan Prokurator dojdzie do przekonania, że poziom merytoryczny prelekcji był bardzo wysoki. - Jak wyżej – każdy z prelegentów przygotowywał się we własnym zakresie, korzystając z własnej bazy źródłowej (książek i innych materiałów).
- Lista uczestników nie była sporządzana. To pytanie wywołało w naszej Fundacji poważny niepokój. W jakim celu prokuratura miałaby dysponować listą uczestników legalnie odbywającej się konferencji? Czy obywatele Rzeczypospolitej powinni obawiać się uczestnictwa – nawet w roli biernej publiczności – w wydarzeniach, które histeryczne środowiska uznają za kontrowersyjne? Warto podkreślić, że do grona uczestników należy zaliczyć także kilka tysięcy osób, które oglądały naszą konferencję online.
Udział w konferencji nie wymagał zaproszenia ani uiszczenia opłaty. Wydarzenie było ogólnodostępne i otwarte dla wszystkich zainteresowanych. Warunkiem uczestnictwa było jedynie poddanie się kontroli bezpieczeństwa przy wejściu (rewizja osobista i sprawdzenie bagażu), co miało na celu ochronę uczestników.
Celem konferencji nie było, jak życzyliby sobie niektórzy, sianie nienawiści ani znieważenie kogokolwiek – z jakiegokolwiek powodu. Naszą intencją była refleksja nad problemami historycznymi, społecznymi i kulturowymi, istotnymi dla ładu publicznego oraz tożsamości narodowej.
Fundacja działa w zgodzie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej – w szczególności z art.:
- 54 (wolność wyrażania poglądów),
- 73 (wolność badań naukowych),
- 25 ust. 2 (bezstronność władz publicznych w sprawach światopoglądowych i religijnych)
oraz w oparciu o statut, który jasno określa cele naszej działalności, w tym m.in.: - pkt 11: Edukowanie narodu polskiego w zakresie historii, stosunków z innymi narodami, obecnej sytuacji Polski,
- pkt 12: Obrona dobrego imienia Polski, Kościoła katolickiego oraz Polaków – zarówno w kraju, jak i za granicą.
Konferencja rozpoczęła się modlitwą za tych Żydów, którzy tkwią w ciemności rasizmu, ksenofobii i pogardy wobec innych (Te tendencje ujawniły się w ostatnim czasie podczas tzw. konfliktu Palestyna-Izrael, który de facto jest programowym ludobójstwem Palestyńczyków, którzy byli porównywani do robaków, przez wysokich urzędników państwowych Izraela). Modlitwa za błądzących i zagubionych to jeden z najwyższych aktów miłosierdzia chrześcijańskiego i wyznacznik naszej cywilizacji – cywilizacji, w której bliźnim jest każdy człowiek, a miłosierdzie dotyczyć powinno szczególnie tych, którzy najbardziej go potrzebują.
Wszystkie wykłady odbyły się w duchu poszanowania – nie tylko dla faktów, ale i dla odmienności kulturowej. Niemniej jednak poszanowanie to nie może oznaczać automatycznego rezygnowania z prawdy tylko dlatego, że ktoś może poczuć się urażony. Jasnym jest, że prawda bywa niewygodna – a w związku z tym bywa po prostu niepożądana. Pluralizm i badania historyczne nie polegają na bezrefleksyjnym wychwalaniu innych narodów ani na przedstawianiu ich w samych superlatywach. To byłaby propaganda, a nie rzetelne badanie dziejów i niestety taką propagandę b. często uprawia się w kontekście tematu żydowskiego.
Raz jeszcze zachęcam Pana Prokuratora do zapoznania się z całością materiałów z konferencji. Jestem przekonany, że odczucia pewnej grupy osób wynikają nie z treści wydarzenia, lecz z faktu, iż tematem żydowskim zajęli się ludzie „nieuprawnieni”.
Na zakończenie pozwolę sobie zadać pytanie:
Czy osoby, które rzekomo poczuły się znieważone, wskazały konkretnie, która część konferencji ich uraziła? Czy podano chociaż jeden fragment wypowiedzi któregokolwiek z prelegentów?
- Przemysław Holocher – Telefon, mail, adres
Efektem końcowym Konferecji jest rezolucja podpisana przez wszystkich prelegentów. Oto jej treść:
Rezolucja I Powojennego Kongresu Żydoznawczego (pod Rezolucją można podpisać się tutaj)
Naród polski był, jest i na zawsze pozostanie jedynym prawowitym gospodarzem Rzeczypospolitej. W związku z tym, nasza tradycja, kultura, język oraz religia katolicka powinny zajmować uprzywilejowaną pozycję w życiu publicznym i narodowym Polski.
Historia, będąca nauczycielką życia narodów, nie może podlegać politycznie poprawnym modyfikacjom, przemilczeniom ani być narzędziem realizacji interesów sił obcych duchowi i tożsamości naszego narodu. Badania historyczne muszą pozostać wolne od jakichkolwiek ideologicznych czy politycznych ograniczeń.
Zarówno polityka wewnętrzna, jak i zagraniczna państwa powinny opierać się na fundamentalnej wartości, jaką jest prawda – i nieustanne dążenie do jej odkrywania i głoszenia.
Każdy człowiek ma niezbywalne prawo do poszukiwania i wyrażania obiektywnej prawdy historycznej oraz do prezentowania wniosków, do których dochodzi. Wszelkie próby prześladowania go za te działania są przejawem totalitaryzmu i winny być stanowczo ścigane zgodnie z obowiązującym prawem.
Nie zgadzamy się na stosowanie cenzury, a zwłaszcza cenzury prewencyjnej, która ma za zadanie blokować wszelkie “nieautoryzowane” badania historii Żydów i stosunków polsko-żydowskich.
Szczególnie teraz, gdy nawet instytucje państwa polskiego w sposób haniebny uprawiają tzw. pedagogikę wstydu, bezpodstawnie przypisując naszemu narodowi całe panoptikum aberracji i moralnie nagannych zachowań, powinnością każdego z nas jest publiczne odkłamywanie tej faryzejskiej narracji. Nikt nas z tego obowiązku zwolnić nie może!
Wzywamy wszystkich, dla których prawda nie jest pustym sloganem, lecz istotną wartością, do podpisania się pod niniejszą rezolucją. Pamiętajmy – dziś represjonowani są tzw. „radykałowie”, jutro przyjdzie kolej na „umiarkowanych”. Tylko wspólna i zdecydowana postawa może zatrzymać ten niebezpieczny marsz ku nowemu totalitaryzmowi.
Z wyrazami szacunku,
Przemysław Holocher
Prezes Fundacji Magna Polonia
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!