Wiadomości

Prigożyn snuje rozważania o możliwej klęsce w bitwie bachmuckiej i… wskazuje winnych

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

– Jeśli Grupa Wagner się wycofa, to front przesunie się aż do granic Rosji, a może jeszcze dalej. Sytuacja będzie ciężka dla wszystkich organizacji paramilitarnych, które bronią interesów Rosji – komentował założyciel prywatnej firmy wojskowej. Prigożyn przestawił również, jak zostanie zapamiętana ta historia, jeśli taki scenariusz się zrealizuje.

– Grupa najemników pod wodzą Prigożyna przekonała Władimira Putina o swojej niezbędności, po czym stanęła w Bachmucie i zaczęła skupiać na sobie uwagę ukraińskiej armii. Następnie grupa najemników nie porozumiała się w sprawie pieniędzy, czy czegoś tam jeszcze z władzami państwa, Ministerstwem Obrony, resortem finansów, Ługańską Republiką Ludową – zaczął założyciel Grupy Wagnera.

– Minął efekt wiosny, Grupa Wagnera się wycofała, a wojska ukraińskie z lewej i prawej flanki oraz przez centrum wdarły się na terytorium Ługańskiej Republiki Ludowej, zmiotły Ługańsk, Sorokyne, weszły na terytorium Rosji, a wojska rosyjskie zostały zmuszone do ustabilizowania linii frontu i flanki upadną, upadnie Krym i dojdzie do innych kataklizmów – przewidywał Prigożyn.

Według Prigożyna, jeśli dojdzie do wycofania z Bachmutu, wówczas zostanie to zapamiętane jako pierwszy krok do przegrania wojny. Dodaje, że to nie jest jedynie jego myślenie, ale żołnierzy walczących na froncie, którzy są przekonani, że kłopoty wynikają z działań w Ministerstwie Obrony Rosji, albo nawet gdzieś wyżej. Założyciel Grupy Wagnera uznał, że to może być wyjaśnienie, dlaczego nie dostają broni, amunicji i nie pozwala im się uzupełnić ludzi więźniami.

/wprost.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!