Pełne poparcie i solidarność z sędziami, których orzeczenia uchylają lub lekceważą niektórzy sędziowie powołani przed 2018 r. wyraziła w oświadczeniu I prezes Sąd Najwyższego Małgorzata Manowska. „Pycha jest wrogiem służby” – dodała, przestrzegając przed łamaniem zasady trójpodziału władzy przez środowiska sędziowskie.
W stanowisku opublikowanym na stronie SN nocy z piątku na sobotę prezes Manowska odniosła się do przypadków orzeczniczego podważania powołań sędziów nominowanych przy udziale obecnej KRS.
„Wyrażam pełne poparcie dla sędziów, których orzeczenia, z rażącym naruszeniem Konstytucji RP, w ostatnim czasie uchylają lub w inny sposób lekceważą niektórzy sędziowie powołani do pełnienia urzędu przed rokiem 2018, czyniąc to pod pozorem rzekomej wadliwości powołań sędziowskich dokonywanych na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa obecnej kadencji” – napisała Manowska.
Wyraziła też solidarność z sędziami, którzy pod tym samym pretekstem stali się obiektem ostracyzmu środowiskowego. „Za niedopuszczalne uważam ich stygmatyzację, atakowanie i podważanie ich autorytetu. Sędziowie Ci zasłużyli na awans niewątpliwie dobrym przygotowaniem merytorycznym i swoją ciężką codzienną pracą. To nie oni powinni się wstydzić, tylko ci sędziowie, którzy, uzurpując sobie rolę ustrojodawcy, podważają fundamenty polskiego wymiaru sprawiedliwości” – dodała.
I Prezes SN zaapelowała przy tym do sędziów o „wstrzemięźliwość i nieuleganie pokusie uzurpowania sobie tej władzy, której Konstytucja ani ustawy sędziom nie przyznały”. „Pycha jest wrogiem służby!” – dodała. Podkreśliła też, że sędziemu nie wolno samowolnie podważać bytu organów umocowanych w Konstytucji RP. Jak zaznaczyła, łamałoby to bowiem zasadę trójpodziału władz.
„Wydawanie orzeczeń sądowych pomijających lub w inny sposób lekceważących opublikowane w Dzienniku Ustaw i nieuchylone unormowania konstytucyjne i ustawowe lub też wyroki Trybunału Konstytucyjnego, stanowi sprzeniewierzenie się ślubowaniu sędziowskiemu. Tak samo oceniam szykany polegające na odmowie orzekania z niektórymi sędziami” – oświadczyła prezes Manowska.
„Polityczny aktywizm sędziego, rozumiany jako możliwość uznania, że dana norma nie obowiązuje, albo powinna obowiązywać w innym brzmieniu, prowadzi do pogwałcenia praworządności, również wówczas, gdy czyni się to pod pozorem jej obrony. Sędzia, który nie potrafi, bądź świadomie nie chce, postępować zgodnie ze złożonym ślubowaniem, powinien odejść ze służby” – dodała.
Dodała też, że „nietrudno wyobrazić sobie chaos i anarchię, jakie mogłyby zapanować, gdyby sędziowie powołani do pełnienia urzędu po 2018 r., zaczęli uznawać, że orzeczenia sędziów – powołanych na podstawie procedury, której niekonstytucyjność formalnie stwierdzono w prawem przewidzianym trybie – są orzeczeniami wadliwymi lub nieistniejącymi”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!