Lewica po raz kolejny bohatersko zwalcza problemy, które sama wywołała. Według informacji uzyskanych przez Daily Mail, Dział Skarg BBC (ECU) otrzymał szereg donosów na prezenterkę Martine Croxall za sprostowanie określenia „osoby w ciąży” na „kobiety” podczas prezentacji ostrzegającej przed niebezpieczeństwami ekstremalnych upałów w czerwcu.
Prezenterka wiadomości BBC popadła w kłopoty z Wydziałem Skarg swojej firmy po tym, jak odmówiła powiedzenia na wizji „osoby w ciąży”. Jednostka stwierdziła, że działania Croxall sugerują „kontrowersyjny pogląd na temat osób transpłciowych” i „nie spełniają oczekiwań BBC co do bezstronności prezenterów i dziennikarzy”. Innymi słowy, według zasiadających w wydziale neołysenkistów, sugerowanie, że tylko kobiety mogą zajść w ciążę, jest naganne.
Około 20 widzów skontaktowało się z BBC, aby złożyć skargę na słowa Croxall na antenie. Co ciekawe, w porównaniu z zaledwie 20 skargami, liczba obserwujących Croxall w mediach społecznościowych wzrosła z 56 000 do 127 000 po tym, jak zmieniła scenariusz dla BBC.
„Malcolm Mistry, który brał udział w badaniu, twierdzi, że osoby starsze, kobiety w ciąży i osoby z chorobami przewlekłymi powinny zachować ostrożność” – powiedziała podczas serwisu informacyjnego Croxall, przewracając przy tym oczami, gdyż w podanym jej tekście widniały słowa „osoby w ciąży”.
Fragmenty programu informacyjnego szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, a wiele osób entuzjastycznie przyjęło wypowiedź Croxall w świecie, który próbuje wymazać kobiety w imię absurdalnej, lewicowej „inkluzji”.
W ostatnich latach określenie „osoby w ciąży” stało się wśród liberałów społecznie akceptowalnym terminem określającym przyszłe matki, ponieważ hasło „kobiety” wyklucza mężczyzn zmagających się z problemem niejasności płciowych, którzy – jak twierdzą neołysenkiści – również mogą zajść w ciążę.
Początkowo kierownictwo BBC poparło Croxall, tłumacząc, że jej przewrócenie oczami było reakcją na scenariusz, który nieco niezgrabnie zawierał zwroty z komunikatu prasowego towarzyszącego badaniom.
ECU jednak odmówiła przyjęcia tego wyjaśnienia, argumentując, że wyraz twarzy towarzyszący zmianie określenia „osoby” na „kobiety” „naraża na interpretację, zgodnie z którą wskazuje on na określony punkt widzenia w kontrowersjach obecnie otaczających tożsamość osób transpłciowych, a gratulacje, które pani Croxall później otrzymała w mediach społecznościowych, wraz z krytycznymi opiniami wyrażonymi w skargach do BBC i gdzie indziej, zdawały się potwierdzać, że wrażenie, jakoby wyraziła osobisty pogląd, było szeroko podzielane przez wszystkie osoby o odmiennych poglądach na tę kwestię”.
Chociaż w scenariuszu BBC Croxall miała używać określenia „osoby w ciąży”, w kwietniu Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii wydał orzeczenie stwierdzające, że „kobieta” odnosi się do biologicznej kobiety, a tzw. transpłciowe „kobiety” – mężczyźni mylący swoją płeć – nie są kobietami.
Debata na temat chorych psychicznie dewiantów seksualnych (tzw. „osób transpłciowych”) jest stale obecna w Wielkiej Brytanii. Niedawno skrajnie lewicowy premier Keir Starmer zyskał sławę z powodu swojej zmienności poglądów w kwestii genderyzmu i nieumiejętności udzielenia odpowiedzi na pytanie: „kim jest kobieta?” Lewica podmyła podstawowe pojęcia już tak dalece, że z uwagi na polityczną poprawność, politycy zaczynają kluczyć w tak podstawowych sprawach, gdy nie wiedzą, jaki jest bieżący przekaz dnia na dany temat.
Polecamy również: Mężczyźni udajacy kobiety, zostali „kobietami roku”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





