Felietony

Posępna dominacja w Parlamencie Europejskim

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Atmosfera postępu ideologicznego w UE podsycana jest wciąż żywymi emocjami integracyjnymi jakimi od lat 40. ubiegłego wieku żywiła się grupa zwolenników koncepcji zjednoczenia Europy po II wojnie światowej z Altiero Spinellim na czele. Spinelli jako włoski polityk był działaczem Włoskiej Partii Komunistycznej, założonej w 1921 roku przez Antonio Gramsci wraz z grupą rozłamowców z Włoskiej Partii Socjalistycznej. Włoska Partia Komunistyczna została zdelegalizowana w 1926 roku, a jej aktywiści przenieśli się do podziemia i na emigrację. Pierwszy zjazd komunistów i socjalistów (włoskich) odbył się w Brukseli w 1935 roku. Po II wojnie światowej włoski komunizm wszedł na umiarkowaną drogę ideologicznej perswazji – odrzucał bowiem przemoc, która niewątpliwe paraliżowała społeczeństwa. Skutecznym oddziaływaniem i poskramianiem ludzkich zapędów miała być niezobowiązująca forma koegzystencji seksualnej oraz wolność osobista.

Wraz z pozostałymi ojcami założycielami Wspólnoty Europejskiej (jako EWG) – Adenauerem (Niemiec), Bechem (Luksemburczyk), Beyenem (Holender), Churchillem (Brytyjczyk), Hallsteinem (Niemcem), Mansholtem (Holender), Gasperim (Włoch), Schumanem (Francuz), Spaakiem (Belg) – rola Spinellego w tym procesie postępowej federalizacji państw europejskich wiąże się z jego Manifestem z Ventotene, związanym z miejscem (wyspą) internowania w okresie 1939-1943 wraz z innymi przeciwnikami reżimu Narodowej Partii Faszystowskiej (Benita Mussoliniego). Jako zagorzały komunista-federalista (wcześniej więziony przez 10 lat od 1927) uważał, że “Ideologia niepodległości narodowej jest potężnym instrumentem postępu […] Ale nosi ona również zalążek nacjonalizmu imperialnego, który na oczach naszej generacji urósł do rozmiarów gigantycznych, doprowadzając do […] wybuchu dwóch wojen światowych. Naród nie jest już postrzegany jako wytwór historyczny będący rezultatem współżycia między ludźmi […] stał się natomiast bytem boskim, organizmem, który myśli jedynie o własnym istnieniu, nie troszcząc się o to, czy inni na tym nie ucierpią. Absolutna suwerenność państw narodowych doprowadza do pragnienia dominowania nad innymi i domaga się coraz większej przestrzeni życiowej pozwalającej poruszać się swobodnie i zapewniającej środki do życia bez zależności od innych.”

Też jako członek Komisji Europejskiej (od 1970), a następnie Parlamentu Europejskiego (od 1979), Spinelli był założycielem nieformalnego Klubu Krokodyla powołanego 9 lipca 1980 roku, w którego skład weszło dziewięciu eurodeputowanych, a w przeciągu jednego roku liczba członków tego klubu powiększyła się do 180. To z inicjatywy Klubu Krokodyla PE powołał komitet ds. reform instytucjonalnych “Wspólnot europejskich” biorących swój początek od tzw. traktatów rzymskich (1957) aż po Traktat Lizboński (2009). Plan Spinellego ubrany w formę doradczego klubu, nazywanego od restauracji “Au crocodile” w Strasburgu, dotyczył więc celów integracyjnych ujętych już wtedy w projekt Traktatu ustanawiającego Unię Europejską, który mimo braku poparcia parlamentów narodowych i tak doprowadził do przyjęcia “Jednolitego aktu europejskiego” (1986) i Traktatu z Maastricht (1992).

Wracając do treści Manifestu z Ventotene – w którym czytamy: “W tym krótkim i niezwykle intensywnym okresie generalnego kryzysu […] podczas którego masy ludzkie czekać będą z niepokojem na słowa, tworząc bezładną, wrzącą materię zdolną przyjąć nowe formy i gotową poddać się kierownictwu ludzi myślących szerszymi kategoriami niż narodowe, przedstawiciele stanów uprzywilejowanych w dawnym systemie będą bez wątpienia próbować podstępem zdusić ideę tworu ponadnarodowego […] Kwestia, która najpierw musi zostać rozwiązana – bez niej bowiem nie jest możliwy żaden postęp – dotyczy ostatecznego zniesienia podziału Europy na państwa narodowe.” – nie można pomijać tego kodu ideologicznego jaki podporządkowuje myślenie (postkomunistycznych) elit unijnych w dążeniu do urzeczywistnienia tego planu z przed lat. Nieustępliwość dzisiejszych unijnych przodowników (Merkel, Macron, Mogherini, Juncker, Timmermans, Verhofstadt) zaproponowanej integracji ma więc swoje uzasadnienie nie w historycznej ciągłości (modelu) państwa suwerennego (narodowego) jak Polska czy Węgry, lecz w przekonaniu, że takie państwo z racji swojej odrębności ma tendencje dominowania nad innymi państwami – i przez to staje się groźne. Oczywiście znaczenie tej dominacji miało swoje pierwotne odniesienie do państw imperialnych sprzed II wojny światowej jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy, ZSRR. Ale z kontekstu tego Manifestu wynika, że istotą ścisłej integracji europejskiej ma pozostać (imperialna?) siła postępu ideologicznego zapoczątkowanego jeszcze w połowie XIX wieku w Zachodniej Europie – ściślej: na terenie Niemiec – za sprawą twórców utopijnej teorii komunizmu, Marksa i Engelsa, jako wizjonerów społeczeństwa opartego na wspólnej własności środków produkcji i równym podziale dóbr.

Oczywiście na drodze tego przyśpieszonego procesu integracji europejskiej stoi polski żółw błotny, któremu jak na złość nigdzie się nie śpieszy. Kojarząc pewne zjawiska zachodzące w przestrzeni politycznej z miejscem spotkań określonych grup wpływu, do której niewątpliwie należała wspomniana grupa Spinellego, zwana Klubem Krokodyla, śmiało możemy przeciwstawić polski Klub Żółwia Błotnego, którego powołanie uzasadnia prawo ochrony środowiska, ale także unijna dyrektywa siedliskowa (w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory), która z dyrektywą ptasią stanowi podstawę europejskiego sytemu ochrony przyrody Natura 2000. Plan Spinellego nie zakładał błotnych kąpieli w rozmiękłym torfowisku dla swojego strasburskiego krokodyla, których żółw (Emys orbicularis) jest zagorzałym zwolennikiem. Poza tym każdy napotkamy gatunek skrytoszyjnych jest za suwerennością kraju, gdyż w interesie każdego gatunku czy podgatunku jest, aby żyło się coraz lepiej – nawet francuskiemu ślimakowi. Nadmierna integracja unijna wywołać może zjawisko niekontrolowanej implozji – przejścia ideologicznej fantazji z domieszką postmodernizmu (komunizmu) ze stanu eterycznego w stan ciekły. W zasadzie proces implozyjny, z bezpośrednim udziałem wysokich urzędników UE, odbywa się prawie codziennie w obszernym gmachu PE, kiedy przedstawiciele stanów uprzywilejowanych w danym systemie (unijnym) próbują podstępem zdusić ideę narodowego modelu suwerennego państwa pod pretekstem ochrony (bezgatunkowej) praworządności. Wymownym obrazem tego podstępu jest więc adekwatny do zamierzonego celu system kanalizacji kontrolujący na bieżąco odpływ zużytej wody. Uruchomienie art. 7 wobec Polski może spowodować, że zwykła kanalizacja w budynku PE może nie wystarczyć.

Antoni Ciszewski

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!