Wiadomości

Ponad 100 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ponad 100 osób zakażonych koronawirusem zmarło w poniedziałek w Stanach Zjednoczonych. To najgorszy dzienny bilans w tym kraju. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że Ameryka może być kolejnym epicentrum epidemii.

Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork, na który przypada blisko połowa wszystkich zakażeń w USA. Publiczne szpitale w Nowym Jorku do końca tego tygodnia osiągną „punkt, po minięciu którego ludzie nie będą już mogli być ratowani” – mówił burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio.

– Potrzebuję setek respiratorów, potrzebuję setek, tysięcy i milionów maseczek — apelował.

Zgodnie z zaleceniami lekarzy Amerykanie mają utrzymywać od siebie dystans około dwóch metrów. Nie wszyscy stosują się do tych wytycznych. Portal CNN informuje o pełnych plażach oraz o młodzieży gromadzącej się w parkach. Co najmniej 15 stanów zdecydowało się więc na nakaz pozostania w domach; wyjść z niego można tylko, jeśli to absolutnie konieczne. Od środy takie obostrzenia obowiązywać będą ponad 137 mln Amerykanów.

Z powodu epidemii w wielu sklepach w USA występują niedobory produktów, a sprzedaż chleba jest reglamentowana; zamknięte są szkoły. Z uwagi na spowolnienie gospodarcze firmy zmuszane są do zawieszenia swojej działalności.

Władze niektórych regionów w USA alarmują o braku produktów medycznych, m.in. maseczek ochronnych i odczynników chemicznych koniecznych do weryfikowania wyników testów na koronawirusa. Podejmowane są próby uzupełnienia zapasów szpitali – częściowo przez produkcję wewnętrzną, a częściowo przez import.

/wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!