Wiadomości

Polskie szkoły z rejonu trockiego walczą o przetrwanie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Dwie polskie szkoły w rejonie trockim są zagrożone tzw. reorganizacją. Władze rejonu trockiego zamierzają zdegradować do roli filii Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Szkołę Podstawową im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach w ramach przeprowadzanej reformy pt. „Szkoły Tysiąclecia” – informuje Kurier Wileński.

Tym zamiarom sprzeciwiają się społeczności lokalne. 22 marca odbyła się kolejna pikieta społeczności dwóch polskich szkół, tym razem przed budynkiem ambasady RP w Wilnie — zdesperowani rodzice i nauczyciele prosili o wsparcie polskie władze.

— Chcą nam zamknąć dwie polskie szkoły. Nie chcemy, by nam je zlikwidowano. Chcę, żeby mój wnuk miał gdzie uczyć się w ojczystym języku. Nasza władza w Trokach nie słyszy nas — oburza się Zofia Satkiewicz ze Starych Trok.

Podczas pikiety przed ambasadą widoczne były plakaty z napisami: „Obrońmy polskie szkoły”, „Nie pozwolimy niszczyć polskich szkół”, „Stop niezgodnej z prawem reorganizacji szkół mniejszości narodowych”, „Walczymy o sprawiedliwość w oświacie”, „Polsko, wołamy o pomoc!”.

Nasi rozmówcy obawiają się, że przekształcenie dwóch polskich szkół w filie innych placówek jest równoznaczne ze stopniową ich likwidacją, jak to już miało miejsce w przypadku innych szkół w rejonie trockim — np. szkół w Międzyrzeczu i Świętnikach dołączonych do szkoły w Trokach, które po roku przestały istnieć.

— Mamy bardzo dobre szkoły. Nie wiem, dlaczego władze zaczęły reorganizację w rejonie od polskich szkół. Nasza szkoła w Starych Trokach bardzo dobrze funkcjonuje od wielu wielu lat, a teraz, gdy żyjemy w wolnej Litwie, polska szkoła już nie jest potrzebna. Tak nie można. Władze samorządu chcą przekształcić ją w filię, a filia oznacza, że szkoła przestanie istnieć. Będziemy walczyć do końca — mówi obecna na pikiecie Maria Szymulewicz.

Reforma zakłada, że szkoły z liczbą uczniów poniżej 60 będą likwidowane bądź przekształcane. Ponadto od roku szkolnego 2022/2023 nie wolno będzie łączyć klas 5-8, zaś najmniejsza liczba uczniów w klasach łączonych 1-4 i 5-10 ma wynosić 8. Wyjątek stanowią szkoły mniejszości narodowych, które w klasach łączonych mogą mieć uczniów mniej niż 8.

— Nasze szkoły nie trafiają pod reorganizację, ponieważ reforma zakłada, że przekształcane będą szkoły liczące poniżej 60 uczniów. W naszych szkołach mamy dużo więcej uczniów (115 uczniów w klasach 0-12 oraz 19 dzieci w wieku przedszkolnym w szkole w Połukniu; ponad 72 uczniów w klasach 1-10 oraz 20 dzieci w wieku przedszkolnym w szkole w Starych Trokach — od red.). Poza tym dla szkół mniejszości narodowych reforma przewiduje wyjątki. Wobec nas tych wyjątków nie stosują, nie wiem dlaczego. Po prostu dwa punkty są naruszone. Wszystkie nasze prawa, nasze możliwości niweczy się po prostu celowo. Tak nie powinno być, a jest — w demokratycznym, prawnym państwie litewskim. To jest ogromny żal, bo każda szkoła to jest ogrom pracy, także ogrom pieniędzy naszych podatników i podatników polskich — podkreśla przedstawicielka społeczności szkolnej ze Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach.

Argumentem samorządowych władz za reorganizacją jest rzekomo niski poziom nauczania w szkołach w Połukniu i Starych Trokach. Tymczasem z rankingu przeprowadzonego przez czasopismo „Reitingai”, które pozycjonuje placówki oświatowe całej Litwy, wynika, że np. w 2018 r. starotrocka podstawówka była na 1. miejscu wśród szkół podstawowych mniejszości narodowych.

— Na przykład Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu w rzeczywistości jest jedną z sukcesywnie pracujących szkół, a zarzuca się jej, że wyniki są złe — to nie jest prawda. Ważne jest, aby przedstawiciele państwa polskiego wyraźnie usłyszeli prawdziwą informację. Podobnie nie ma potrzeby redukować Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach. Wyniki tej szkoły również są bardzo, bardzo dobre — powiedział były poseł.

Na skutek proponowanej przez władze rejonu trockiego reorganizacji Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu ma zostać filią Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie, a uczniowie ze starszych klas 11-12 z Połuknia będą musieli dojeżdżać do Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie. Szkoła Podstawowa w Starych Trokach ma zostać filią Gimnazjum w Trokach oraz ma zostać zdegradowana ze szkoły prowadzącej nauczanie w klasach 1-10 do szkoły 8-letniej.

— Mam nadzieję, że działania placówki dyplomatycznej, jak i innych przedstawicieli państwa polskiego będą pomocne, aby przedstawiciele władzy litewskiej zrozumieli, że po pierwsze, to nie jest odpowiedni czas, po drugie, nie ma potrzeby reorganizacji tych placówek, a po trzecie — całkiem odwrotnie — trzeba reklamować takowe placówki jako przykład dobrej współpracy polsko-litewskiej. Stawiać przykład dobrego zrozumienia i stworzenia dobrych warunków nauki naszym dzieciom i dzieciom ukraińskim, które przyjeżdżają — podkreślił Jarosław Narkiewicz.

Obecnie w rejonie trockim działa 18 placówek oświatowych, w tym 11 gimnazjów. W ramach projektu „Szkoły Tysiąclecia” samorząd miał wybrać dwie, które zostaną zdegradowane do filii i przyłączone do większych placówek. Wybór padł na dwie szkoły z polskim językiem nauczania (z istniejących czterech). Ostateczna decyzja w sprawie reorganizacji ma być podjęta przez samorząd rejonu trockiego 31 marca.

/Kurier Wileński/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!