Wiadomości

Podłożył ładunek wybuchowy pod drzwiami mieszkania kochanka żony – dziś usłyszał wyrok

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Na 12 lat bezwzględnego pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Warszawie mężczyznę, który podłożył ładunek wybuchowy pod drzwiami mieszkania 68-latka mającego romans z jego żoną. Wyrok nie jest prawomocny.

Sędzia ogłaszająca wyrok nie zgodziła się na publikację imienia i nazwiska skazanego.

– Uznaję oskarżonego za winnego zarzucanych mu czynów – powiedziała sędzia, wymieniając zarzuty nękania pokrzywdzonego, gróźb karalnych, nielegalnego konstruowania ładunku wybuchowego, a w końcu podłożenia go pod drzwiami pokrzywdzonego i usiłowania zabójstwa.

Do 12 lat pozbawienia wolności wliczony na poczet kary będzie okres tymczasowego aresztowania, od czerwca zeszłego roku.

Sprawa, w związku z którą skazany A.M. znalazł się na ławie oskarżonych, według prokuratury miała swój początek w 2015 r. Wtedy miał dowiedzieć się o „relacji osobistej” jego żony z pokrzywdzonym.

Zarzucono mu, że od listopada 2015 r. nękał B.R., „wielokrotnie dzwonił do niego, wysyłał wiadomości tekstowe oraz multimedialne”, żądając rozmowy albo wyjaśnień. Korzystał ze swojego telefonu i niezarejestrowanych kart SIM. Pisał pokrzywdzonemu: „wiem, gdzie mieszkasz”.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2016 r. A.M. miał podłożyć na wycieraczce przed drzwiami do mieszkania pokrzywdzonego „granat ćwiczebny F1 w torebce prezentowej”, co skutkowało akcją policji, straży pożarnej i pogotowia. Jak się później okazało – granat był pusty.

Prokuratura zarzuciła A.M., że w styczniu 2017 r. zaczął grozić pokrzywdzonemu pozbawieniem życia. Twierdził, że egzekucji dokona płatny zabójca, który wkrótce opuści mury więzienia. Obsesja oskarżonego na punkcie B.R. doprowadziła do zdarzenia, do którego doszło 28 czerwca zeszłego roku.

Według ustaleń śledczych mężczyzna w miejscu pracy (pracował w Grodzisku Mazowieckim jako tokarz) skonstruował „cylindryczny korpus”, który wypełnił materiałem wybuchowym, wyposażył go także zapalnik. Następnie „na klatce schodowej budynku wielorodzinnego (…), działając w zamiarze bezpośrednim zabójstwa B.R. (…) podłożył na progu drzwi wejściowych do lokalu mieszkalnego skonstruowany przez siebie samodziałowy przyrząd wybuchowy (…), którego eksplozja miała nastąpić w wyniku otwarcia drzwi, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na nieprawidłowe zadziałanie mechanizmu” – opisała sędzia.

Bomba wybuchła dopiero podczas policyjnej akcji saperskiej, niszcząc ściany, sufit i drzwi na klatce schodowej. Oskarżony został zatrzymany tego samego dnia. Wyrok nie jest prawomocny.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!