Wiadomości

Podczas kwarantanny próbowała wmówić policjantom, że jej syn to nieobecna w domu córka…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Pewna mieszkanka Świętochłowic wraz z dwójką dzieci została objęta kwarantanną domową. Gdy pod oknem jej mieszkania zjawili się kontrolujący kwarantannę policjanci, matka pokazała w oknie swojego 8-letniego syna, mówiąc, że córka właśnie bierze kąpiel. Następnie owinęła chłopca w ręcznik i przekonywała mundurowych, że to jej córka… Policjanci nie dali się zwieźć. Szybko wyszło na jaw, że jej 9-letniej córki nie ma w domu.

Mundurowi z wydziału kryminalnego, którzy prowadzili kontrolę kwarantanny, pojechali do miejsca zamieszkania 49-letniej kobiety, objętej obowiązkową kwarantanną domową wraz ze swoją rodziną. W trakcie kontroli poprosili, aby kobieta pokazała się im w oknie mieszkania wraz z dziećmi. Świętochłowiczanka podeszła tylko z 8-letnim synem, oświadczając, że jej córka jest w łazience i bierze kąpiel. Kobieta w trakcie rozmowy była nerwowa i arogancka, co wzbudziło czujność mundurowych. Po chwili kobieta ponownie podeszła do okna z dzieckiem owiniętym w ręcznik, oświadczając, że jest to jej 9-letnia córka. Mundurowi jednak nie ustąpili i raz jeszcze poprosili, aby świętochłowiczanka pokazała się w oknie z dwójką swoich pociech. Wtedy kobieta zrezygnowała z dalszych prób wprowadzenia policjantów w błąd. Okazało się, że owinęła swojego syna w ręcznik, licząc na to, że przechytrzy policjantów…

W trakcie prowadzonych czynności stróże prawa ustalili, że dziewczynka jest u swojej starszej siostry w sąsiednim mieście. Powiadomiona przez policjantów o zaistniałej sytuacji kobieta odwiozła 9-latkę z powrotem do jej miejsca zamieszkania. Kobieta nie była świadoma, że jej matka wraz z młodszymi dziećmi objęta jest obowiązkową kwarantanną domową. 49-letnia mieszkanka miasta ukryła ten fakt przed swoją starszą córką.

Stróże prawa o zaistniałej sytuacji poinformowali Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Chorzowie. Świętochłowiczanka musi się liczyć z konsekwencjami ze strony służb sanitarnych, ponieważ za naruszenia nakazów, zakazów lub ograniczeń związanych z obecnym zagrożeniem, grozi grzywna od 5 tys. do 30 tys. zł. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie również przed sądem.

/slaska.policja.gov.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!