Kilkudziesięciu senatorów z PiS wyraziło oburzenie sposobem dystrybucji środków w ramach konkursów dla Polaków za granicą, organizowanych ze środków Senatu RP. Jak wskazali parlamentarzyści, nie ma pieniędzy na dzieci przyjeżdżające do Polski, a są środki dla Fundacji, które publikacjami uderzają w prezydenta Karola Nawrockiego. To wynik działań Izby opanowanej przez ludzi Platformy Obywatelskiej.
Opanowany przez PO Senat, obcina pieniądze dla Polonii i finansuje działania antyprezydenckie. Za działami tego typu stoi senacka komisja, której przewodzi zaciekły zwolennik Donalda Tuska, Bogdan Borusewicz, o którym media pisały niedawno, że jest „grabarzem polskości na Kresach”.
Senatorowie stwierdzili, że Izba stała się instytucją partyjną do promowania niewłaściwych projektów i przedsięwzięć polonijnych. – My się na to nie godzimy. Protestujemy i żądamy od pani marszałek Kidawy-Błońskiej, aby nie rozliczała finansowania takich przedsięwzięć. To jest z jednej strony pokazanie, na co pieniądze są, a na co ich nie ma i namacalny przykład wielkiego wstydu, jaki przynosi dzisiaj nam wszystkim instytucja Izby Wyższej Senatu – podkreślili parlamentarzyści.
Obrazu skandalicznego traktowania przez senacką komisję Borusewicza Polonii i Polaków za granicą dopełnia fakt, że w tym roku pierwszy raz w historii III Rzeczypospolitej nie przyznano żadnych środków na wszystkie cykliczne, coroczne uroczystości patriotyczne, między innymi takie jak Parada Polskości w Wilnie, apel pamięci oddający hołd poległym w operacji Ostra Brama pod pomnikiem w podwileńskich Krawczunach czy obchody Narodowego Święta Niepodległości 11 Listopada, które organizuje Związek Polaków na Litwie. A to zaledwie tylko kilka przykładów z Litwy.
Również Polacy na Ukrainie są przez Borusewicza i jego Komisję dyskryminowani. Pomocy ze środków publicznych w konkursie „Senat – Polonia 2025” nie uzyskał również reaktywowany w roku 2009 LKS Pogoń Lwów. Klub ten powstał w roku 1904 i był wielokrotnym mistrzem Polski. Nie wygląda to na przypadkowe działania, a raczej na polityczne decyzje na szkodę naszych rodaków na Kresach.
NASZ KOMENTARZ: Nie jesteśmy zdziwieni, że hunwejbini Tuska i Kaczyńskiego walczą ze sobą wszystkimi środkami, ze szkodą dla polskiego interesu narodowego. Zupełnie identycznie było przed rozbiorami, kiedy przeciwko sobie stały obozy reformatorski Ignacego Potockiego oraz zachowawczy, Stanisława Szczęsnego Potockiego. Poza wielką polityką, obaj krewni zasiadali w tej samej loży masońskiej. W efekcie ich oficjalnego sporu, Polska zniknęła z mapy Europy.
Polecamy również: Wałbrzych wycofa się ze współpracy z banderowcami?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!