Wiadomości

Onet promuje prostytucję. Po co to robi?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kolejny skandaliczny artykuł dotyczący prostytucji pojawił się na łamach portalu Onet.

W tekście nie znalazło się ani jedno słowo wskazujące, że prostytucja jest uwłaczającym godności kobiety procederem, który może zagrażać jej zdrowiu oraz życiu. Autorzy artykułu zdawali się być raczej zachwyceni tym, że „w Niemczech prostytucja jest legalna, a prawo pracy zapewnia opiekę zarejestrowanym osobom trudniącym się nierządem”. Wywiad z luksusową prostytutką w zasadzie ukazuje tę formę zarabiania na życie w samych superlatywach. Łatwo odnieść wrażenie, że artykuł Onetu adresowany do Polek jest w istocie wulgarną promocją. Czemu ma on służyć?

Źródłem tekstu Onetu była rozmowa przeprowadzona przez „Die Welt” z 24-letnią prostytutką. „Moim zdaniem seks jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Dlatego pomysł pracy jako escort girl nie był tak odległy” – mówi kobieta, przedstawiona w tekście jako Romy.

„To była zupełnie nowa forma adrenaliny i podniecenia. Całe moje ciało mrowiło. Moje pożądanie wzrosło” – mówi Romy, opisując spotkanie ze swoim pierwszym klientem. Kobieta dostrzega zalety w świadomości tego, że podczas spotkania dojdzie do seksu. Jej zdaniem normalne randki tego nie gwarantują.

Prostytutka Romy zachwala również swoje zarobki. Twierdzi, że za dwie godziny „usług” może zarobić 700 euro, klienci płacą za wakacje – np. za tydzień spędzony na Mauritiusie otrzymała 10 tys. euro.

„Najlepsze orgazmy w moim życiu miałam w pracy” – zapewnia prostytutka. Opowiadając o swoich klientach kobieta podkreśla, że „wielu z nich jest żonatych, niektórzy opowiadają mi także o swoich dzieciach”. „Kiedy widzę obrączkę na palcu, zdecydowanie myślę o kobiecie siedzącej teraz w domu. Ale pod koniec wieczoru to nie moja sprawa” – utrzymuje.

„Ta praca daje mi (…) poczucie bycia drogą, bycia pożądaną. Mężczyźni są gotowi płacić miesięczne pensje za czas spędzony ze mną. Niektórzy oszczędzają tygodniami, aby się ze mną spotkać. Odkąd zaczęłam tę pracę, czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Nigdy nie miałam tak wysokiej pewności siebie” – konkluduje luksusowa prostytutka.

Jak zauważa portal TVP Info, czytając tekst Onetu można odnieść wrażenie, że portal otwarcie promuje prostytucję w taki sposób jakby była normalnym zawodem, gwarantującym spełnienie i dobre zarobki.

To nie pierwszy tego typu artykuł na tym portalu. „Okazało się, że mam być panią do towarzystwa, prostytutką”, „»Daję, bo lubię«. Prostytutka opisuje życie na ulicy”, „Prostytutka to zawód jak każdy inny”, „»Byłam prostytutką. Maria Magdalena też była, a została świętą«. Prostytucja to czasami wybór konieczny”, „Dom spokojnej starości dla emerytowanych prostytutek”, „Aaa… asystenta seksualnego zatrudnię” – to tylko niektóre tytuły dotyczące tego tematu, które ukazały się na portalu Onet. Przy niektórych z nich autorzy mieli krztę przyzwoitości, by zaznaczyć, iż treści w nich zawarte przeznaczone są dla osób pełnoletnich.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!