Wiadomości

Nur für PO – kolejny odcinek z cyklu “warszawskie absurdy”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„W dniu 12.V. 2018 r. także na wyznaczonych miejscach postoju. Nie dotyczy pojazdów z identyfikatorem organizatora imprezy Platformy Obywatelskiej” – czytamy na znaku B-35 „zakaz postoju” na parkingu przy placu Charles‘a de Gaulle‘a w Warszawie.

– To jest kolejny etap dzielenia warszawiaków – powiedział Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy.

Zakaz postoju przy Nowym Świecie związany jest z organizacją „Marszu Wolności”, który zaplanowany jest na 12 maja. W mediach społecznościowych popularność zyskuje hashtag #stolicaPlatformy, powstało także wiele memów wyśmiewających kuriozalny znak drogowy. Sprawę skomentował również Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości i kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy.

– Spotykamy się dzisiaj w miejscu, które jest symbolem rządów Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Za moimi plecami możecie państwo zobaczyć znak – odholują samochód każdemu, kto nie ma legitymacji PO – powiedział podczas piątkowej konferencji Jaki.

– Szanowni państwo, to jest kolejny etap dzielenia warszawiaków. Jestem oburzony, że na znaku drogowym można postawić symbol partii politycznej (…), tak jak Warszawa do tej pory była miastem przyjaznym deweloperom, handlarzom roszczeń, mafii reprywatyzacyjnej, tak teraz jest przyjazna tym, którzy mają legitymację Platformy Obywatelskiej – dodał.

Wiceminister sprawiedliwości powiedział, że kandyduje w wyborach „właśnie dlatego, żeby takich znaków nie stawiano w Warszawie”. Zapewnił, że „takich znaków w stolicy nie będzie, jeżeli dojdzie do zmiany”.

Jaki zapowiedział, że jego sztab wyborczy jest gotów organizować spotkania z mediami codziennie, dopóki znak nie zostanie zniesiony.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!