Europa Wiadomości

Norwegia: Lewacki polityk uważa, że w kościołach szerzy się taki sam ekstremizm jak w meczetach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak podaje portal dzienniknarodowy.pl Trond Giske to norweski polityk, który pełnił funkcję wiceprzewodniczącego tamtejszej Partii Pracy od 2015 r. do momentu rezygnacji w 2018 r. w wyniku tzw. afery Giskego. Lewicowiec już wcześniej kilkakrotnie stawiał czoła zarzutom o kumoterstwo, mianując mało wykwalifikowanych bliskich przyjaciół na dobrze płatne stanowiska rządowe. Dwa lata temu został oskarżony o szeroko zakrojone molestowanie seksualne i napaści seksualne wobec młodych kobiet. W styczniu 2018 r. Partia Pracy orzekła, że ​​Giske naruszył zasady partii i że jego zachowanie zdyskwalifikowało go, po czym zmuszono go do rezygnacji z wysokiej funkcji. W odpowiedzi Giske wytoczył wciąż trwający proces przeciw ugrupowaniu.

W ostatnich dniach znów przykuł uwagę opinii publicznej, oświadczając podczas debaty parlamentarnej (jest posłem nieprzerwanie od 23 lat – przyp. red.), że ekstremizm i nierówność płci są tak samo powszechne w norweskich kościołach, jak w norweskich meczetach. Takich grup ma być nawet więcej wśród chrześcijan. Dominujące wyznanie, do którego przyznaje się 70 % populacji, to Kościół Norwegii  – kościół protestancki tradycji ewangelicko-augsburskiej, państwowy kościół Norwegii. Katolicy to zaledwie 3 % wiernych a liczba ich i tak wzrosła przez imigrację z Polski.

Kiedy poseł narodowo-konserwatywnej Partii Postępu (Fremskrittspartiet) argumentował, że norweskie wartości i kultura stały się mniej istotne w wyniku ekspansji islamu w norweskim społeczeństwie, Giske odpowiedział:

– Tak, istnieją skrajne wierzenia religijne u muzułmanów, ale istnieją chrześcijańskie sekty, które odmawiają członkom prawa głosowania. Istnieje wiara chrześcijańska, która odmawia równości płci, a istnieją sekty chrześcijańskie, które odmawiają akceptacji rozwodu itp. Wierzę, że ten fanatyzm i ekstremizm znajdujemy w większej liczbie wspólnot religijnych niż w łonie islamu.

Krytycznie wypowiedziała się o te opinii m.in. Hege Storhaug – dziennikarka i aktywistka polityczna na rzecz praw kobiet, zwłaszcza muzułmanek oraz znana krytyk islamu i polityki imigracyjnej. Autorka bestsellerowej książki „Islam. Jedenasta plaga” w rozmowie z Grzegorzem Lindenbergiem (Euroislam.pl) stwierdziła w 2017 r., że  Polskę i Węgry poleca jako cele osiedlenia się dla osób, które „straciły wiarę w Zachód”.

– Bardzo często spotykam się z pytaniami (…) od osób i z lewicy, i z prawicy, dokąd radziłabym im wyjechać. Mówię im, że ja bardzo poważnie myślę o Europie Wschodniej jako miejscu, gdzie za kilka lat przeniosę się na emeryturę – powiedziała.

Na swoim blogu Storhaug napisała, że chce zadać Trondowi Giske następujące pytania:

– Czy mamy domy modlitwy, w których członkami są terroryści? Ilu? Gdzie oni są?

– Czy mamy domy modlitwy z hasłami podobnymi do tych Bractwa Muzułmańskiego; „Bóg jest naszym celem, posłaniec jest naszym przywódcą, Biblia jest naszym prawem, święta wojna jest naszą drogą, śmierć dla sprawy Boga jest naszą nadzieją”?

– Czy mamy domy modlitwy i kapłanów, którzy aprobują małżeństwa z dziećmi?

– Czy mamy domy modlitwy, które wspierają i promują okaleczanie genitaliów dziewcząt?

– Czy mamy domy modlitwy, które chcą przywrócić Prawo Mojżeszowe?

Raczej nie ma co liczyć na odpowiedź…

Źródło: dzienniknarodowy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!