Europa Wiadomości

Niemcy: Zgodnie z wyrokiem sądu jak na razie nie można poddać inwigilacji Alternatywy dla Niemiec

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak zawiadamia portal kresy.pl w piątek sąd w Kolonii zadecydował, że zanim Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) podda inwigilacji partię Alternatywa dla Niemiec (AfD), musi poczekać na koniec procesu sądowego.

Urząd Ochrony Konstytucji będzie mógł poddać inwigilacji podejrzaną o prawicowy ekstremizm partię AfD dopiero po zakończonym procesie toczonym przed sądem rejonowym w Kolonii w trybie pilnym. Wynika to z decyzji kolońskiego sądu, której treść dostarczono w piątek obu stronom postępowania.

Jak informowano na portalu kresy.pl, niemieckie media donosiły na początku marca, że BfV sklasyfikował AfD jako podejrzaną o ekstremizm. Dotychczas w kręgu zainteresowania służb znajdowały się jedynie sub-organizacje AfD – Junge Alternative (JA) i Der Flügel.

Uznanie AfD przez BfV za podejrzaną o prawicowy ekstremizm umożliwia stosowanie wobec niej metod wykorzystywanych przez kontrwywiad – m.in. wniknięcie w szeregi partii, zdobycie informatorów oraz inne sposoby inwigilacji. Spowodowało także natychmiastowe objęcie tej partii ścisłą obserwacją ze strony kontrwywiadu. Takie informacje podały „Der Spiegel” czy „Sueddeutsche Zeitung”, powołując się na osoby zbliżone do służb bezpieczeństwa. „Deutsche Welle” podało, że przewodniczący Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang poinformował w tym tygodniu w trybie wewnętrznym jego oddziały w krajach związkowym o zaklasyfikowaniu AfD jako partii podejrzanej o prawicowy ekstremizm i podlegającej w związku z tym inwigilacji przy pomocy metod stosowanych przez kontrwywiad.

Urząd Ochrony Konstytucji odmówił jakichkolwiek komentarzy na temat swojego posunięcia. Prawnicy służby w informacji przesłanej do mediów wyjaśnili, że „istnieją wystarczająco skondensowane przesłanki faktyczne”, że AfD „kontynuuje wysiłki skierowane przeciwko wolnemu porządkowi demokratycznemu ” co doprowadziło do uznania partii pod koniec lutego za ruch podejrzany o o ekstremizm. Jest to efekt wzrostu wpływów „prawicowych radykałów” w ugrupowaniu. Ważna w podjęciu decyzji była analiza dokonana przez służby pod kątem mowy nienawiści wobec imigrantów czy podważania autorytetu państwa poprzez kwestionowanie narzucanych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa (m.in. popularyzowany jest termin „Corona-Diktatur”).

Sąd rejonowy w Kolonii po rozpatrzeniu skargi złożonej przez AfD uznał, że zmiana klasyfikacji partii dokonana przez BfV narusza „w niedopuszczalny sposób” zasadę równości szans partii politycznych. Według sądu wszystko również przemawia za tym, że BfV nie zatroszczył się w wymaganym stopniu o utrzymanie swojego odmiennego stanowiska wobec Alternatywy dla Niemiec w tajemnicy, wskutek czego cała sprawa przedostała się do wiadomości publicznej.

Informacje o działaniach kontrwywiadu, które wyciekły do prasy, stały się przedmiotem kpin ze strony władz AfD. Współprzewodniczący partii Joerg Meuthen mówił o „służbie wywiadowczej, która niczego nie potrafi utrzymać w tajemnicy” i wezwał Haldenwanga do ustąpienia. Drugi współprzewodniczący Tino Chrupalla jest zdania, że ten „policzek” wymierzony służbom specjalnym jest „dobrym sygnałem”. Stwierdzi on także, że chodzi tu o „celowy atak na zasadę równości szans w walce konkurencyjnych partii politycznych przy pomocy środków państwowych” tuż przed wyborami w połowie marca do parlamentów krajowych w Badenii-Wirtembergii i w Nadrenii-Palatynacie.

Od wyroku sądu rejonowego w Kolonii obie strony mogą odwołać się do wyższego sądu administracyjnego w Muenster.

Podstawą do objęcia  obserwacją kontrwywiadowczą całej AfD ma być licząca około tysiąca stron ekspertyza służby na temat partii. Jak podają media, dokument zawiera liczne  dowody zebrane w ciągu dwóch ostatnich lat przez ekspertów prawnych i specjalistów zajmujących się w Fedralnym Urzędzie Ochrony Konstytucji zjawiskiem prawicowego ekstremizmu, które potwierdzają, że AfD narusza podstawy niemieckiego porządku wolnościowo-demokratycznego.

Na początku 2019 roku BfV zakwalifikowało AfD jako przypadek wymagający wyjaśnienia – tą kategorią obejmowane są w Niemczech ugrupowania polityczne i inne organizacje, które nie są jednoznacznie ekstremistyczne, ale w ich działalności pojawiają się elementy budzące podejrzenia, że mogą być one sprzeczne z konstytucją. Wyjaśniając takie przypadki nie stosuje się metod  kontrwywiadowczych, a jedynie analizuje działania danego podmiotu w przestrzeni publicznej.

W poprzednich wyborach do parlamentu federalnego AfD zdobyło 88 z 709 mandatów. Ugrupowanie uzyskało łącznie 12,6 proc. głosów poparcia. Obecnie sondaże dają jej od 9 do 11 proc. głosów. Decyzja BfV o zaklasyfikowaniu AfD jako potencjalnego zagrożenia to pierwszy przypadek w powojennej historii Niemiec, kiedy daleko idącej inwigilacji poddano partię reprezentowaną w parlamencie .

We wrześniu zaplanowano w Niemczech wybory do Bundestagu, który wybierze nowe kanclerza. Sprawująca władzę od 2005 roku Angela Merkel nie będzie kandydowała ponownie.

Co wy na to?

Źródło: kresy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!