Wiadomości

New York Times potwierdza to, co od razu mówili Talibowie o rzekomej likwidacji terrorysty IS-Ch

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Było to ostatnie znany atak przeprowadzony przez Stany Zjednoczone podczas 20-letniej wojny w Afganistanie, a wojsko nazwało go „sprawiedliwym uderzeniem” – atakiem drona po godzinach obserwacji w pojazd, który według amerykańskich urzędników zawierał bombę ISIS i stanowił bezpośrednie zagrożenie dla żołnierzy na lotnisku w Kabulu.

Ale śledztwo New York Times, obejmujące kilkanaście rozmów oraz analizę zdjęć oraz materiałów wideo wykazało, że należy mieć wątpliwości co do amerykańskiej wersji wydarzeń, w tym tego, czy w pojeździe znajdowały się materiały wybuchowe, czy kierowca miał powiązania z ISIS i czy nastąpiła druga eksplozja po uderzeniu pocisku w samochód.

Siły USA mylnie uznały za terrorystę ISISi Chorasan Zemariego Ahmadiego, pracownika amerykańskiej organizacji charytatywnej Nutrition & Education International. W trakcie 14 lat pracy zajmować się on m.in. budową fabryki przetwarzania soi oraz rozdawaniem żywności potrzebującym. Ubiegał się też o specjalną wizę przysługującą pomocnikom sił USA.

Urzędnicy wojskowi powiedzieli, że nie znali tożsamości kierowcy samochodu, w który uderzył dron, ale uznali go za podejrzanego z powodu tego, jak zinterpretowali jego działania tego dnia, mówiąc, że prawdopodobnie odwiedził kryjówkę ISIS i w pewnym momencie załadował to, w ich ocenie, mogło być materiałem wybuchowym do samochodu.

Atak nastąpił w momencie, gdy Ahmadi parkował samochód przed swoim domem. Według urzędników Pentagonu, dowódca odpowiadający za uderzenie miał uznać to za najlepszy moment, bo na miejscu nie stwierdzono osób postronnych, zaś bazując na informacjach wywiadowczych. W rzeczywistości w tym momencie do samochodu podeszły dzieci jego i jego brata.

W wyniku ataku zginął Ahmadi i trzech jego synów: 20-letni Zamir, 16-letni Faisal 10-letni Farzad, a do tego 30-letni kuzyn Ahmadiego, Naser, trójka dzieci jego brata, 7-letni Arwin, 6-letni Benjamin i 2-letnia Hajat, a także dwie 3-letnie dziewczynki, Malika i Somaja.

Dodajmy, że taką wersję zdarzeń przedstawiały już na drugi dzień po ataku media powiązane z Talibami, zamieszczając w internecie zdjęcia zabitych dzieci. Teraz także Amerykanie przyznają, że w ataku nie zginął żaden terrorysta, ale niczemu niewinna rodzina.

Źródło:
https://www.nytimes.com/2021/09/10/world/asia/us-air-strike-drone-kabul-afghanistan-isis.html

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!