Polska Wiadomości

Najjka uniewiniona. Kolejna kompromitacja donosicieli z OMZRiK

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wczoraj, 6 marca br. Sąd Rejonowy w Rybniku ogłosił wyrok w sprawie Natalii Ruś, występującej w Internecie jako Najjka. Współpracujący z ukrywającym się przestępcą Rafałem Gawłem, Konrad Dulkowski – szef OMZRiK, złożył przeciwko niej fałszywy donos za rzekome pochwalanie przestępstwa. Chodziło o zgaszenie w sejmie RP przez Grzegorza Brauna, chanuki prastarego zła.

Najjka została uniewinniona. Pomimo oskarżeń stawianych jej przez dyspozycyjną prokuraturę Bodnara i szumnych zapowiedzi donosicieli z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK), Sąd uniewinnił oskarżoną. – To kolejna spektakularna porażka organizacji, która specjalizuje się w internetowych nagonkach i publikacji wizerunków oskarżonych bez ich zgody – można było usłyszeć na sądowych korytarzach, z ust sympatyków działalności młodej kobiety.

Natalia Ruś stanęła przed sądem pod zarzutem publicznego pochwalania przestępstwa, rzekomo popełnionego przez Grzegorza Brauna pod koniec 2023 roku. Chodziło o słynną akcję gaśnicową, w związku z publicznymi obchodami w sejmie rasistowskiego święta Chanuki oraz afirmacji żydowskiego pseudomesjasza, Menachema Mendela Schneersona.

Sprawę Najjki nagłaśniał OMZRiK, który podkreślał swoją inicjatorską rolę w oskarżeniu, a jego prezes Konrad Dulkowski, zeznawał w procesie jako świadek. Jak się okazało, dowody przedstawione przez prokuraturę i skrajnie lewicowych aktywistów nie wystarczyły. Sąd uniewinnił oskarżoną i zarządził zwrot poniesionych przez nią kosztów.

Oceniając postawione Natalii Ruś zarzuty, nie można uznać, że ktoś pochwala przestępstwo, skoro nie udowodniono, że osoba o której była mowa, popełniła tego typu czyn. Sprawa Grzegorza Brauna nie zakończyła się jeszcze prawomocnym wyrokiem. Ba – nie został nawet skazany w pierwszej instancji.

Donosiciele z OMZRiK uważają, że znają się na prawie lepiej i już wydali wyrok, zarówno w jego sprawie, jak i w sprawie Natalii Ruś. Nie rozumieją, że w cywilizowanym państwie osoba pozostaje niewinna aż do momentu uprawomocnienia się wyroku i nie można karać kogoś za pochwalanie rzekomego przestępstwa, które nie zostało udowodnione. Dlatego też przegrali i choć od miesięcy toczyli z ust pianę w związku z procesem Najjki, chwaląc się swoim donosicielstwem, zakładając kolejne zbiórki pieniędzy i zapowiadając rychły wyrok, na temat zapadłego wczoraj rozstrzygnięcia, postanowili energicznie milczeć.

Wygląda na to, że działają jak stalinowcy, u których były same sukcesy, a jeśli już nawet pojawiała się mowa o jakichś porażkach, to wyłącznie w kontekście działań rzekomej antykomunistycznej agentury (w przypadku paranoi OMZRiK – wszędobylskich „ziobrystów”).

Skrajna lewica uwielbia kolportować tego typu teorie spiskowe. Dość przypomnieć, że w przegranym postępowaniu z donosu Dulkowskiego i Gawła przeciwko naszemu redaktorowi naczelnemu, Radosławowi Patlewiczowi, oskarżyli krośnieńskich prokuratora i sędzię o rzekome „ochranianie członka skrajnej prawicy”. Co cóż, ktoś musi być winny ich porażki. Winni przecież nie mogą być oni sami i ich marnej jakości donosy, motywowane zemstą, walką polityczną i pieniactwem sądowym.

– Z ogromną ulgą i satysfakcją przyjęłam wyrok uniewinniający w mojej sprawie. Sędzia nie miała żadnych wątpliwości, że nie złamałam prawa – moje wypowiedzi były jedynie wyrazem moich poglądów i mieściły się w granicach wolności słowa. To dla mnie niezwykle ważne potwierdzenie, że swoboda wypowiedzi wciąż ma znaczenie i podlega ochronie. Niestety od dłuższego czasu czuję się atakowana przez OMZRiK, który mam wrażenie prześladuje mnie i próbuje ograniczać moje konstytucyjne prawo do wolności słowa w imię politycznej poprawności.

Dzisiejszy wyrok jasno pokazuje, że nie zrobiłam nic niezgodnego z prawem, co daje nadzieję wszystkim, którzy cenią wolność słowa i nie boją się mówić tego, co myślą. Mimo wszystko nikt nie zwróci mi stresu, nieprzespanych nocy i emocji, jakie mnie to kosztowało. Dziękuję wszystkim za wsparcie – to dla mnie naprawdę wiele znaczy! – skomentowała Najjka po wyroku.

Warto przypomnieć jeszcze jeden fakt: w prokuraturze w Sanoku toczy się postępowanie w związku z podejrzeniem składania przez Konrada Dulkowskiego licznych, fałszywych donosów (art. 238 kk). W przypadku wyroku skazującego, grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone zatem, że za jakiś czas dołączy do swojego kompana, obrzydliwego przestępcy Rafała Gawła, który ukrywa się przed więzieniem w Norwegii. Pytanie, czy i tym razem Oslo da się nabrać na hagady o „prześladowaniach politycznych”.

Polecamy również: Niemcy wysyłali zamaskowanych bandytów, by napadali na prawicowców

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!