Wiadomości

Na Ukrainie funkcjonariusze NABU przeprowadzili przeszukanie w Ministerstwie Sprawiedliwości

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Funkcjonariusze NABU (ukraiński odpowiednik naszego CBA) przeprowadzili dziś rewizję w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości. Decyzję o przeprowadzeniu rewizji, jak poinformowano w komunikacie, podjęto po uzyskaniu wiarygodnych informacji, iż może dojść do zniszczenia bardzo ważnych dokumentów. Przy tym chodzić ma o nieprawidłowości na kwotę 54 milionów hrywien.

Wiceminister sprawiedliwości Natalia Bernacka poinformowała, że Ministerstwo zwróci się do Prokuratury Generalnej, by zbadało przestępczą działalność NABU, jako że rewizje odbyły się bez zgody sądu. NABU odpiera ten zarzut, twierdząc, że z uwagi na charakter sprawy z akcją nie można było zwlekać.

Dodajmy, że w ostatnim czasie NABU jest ostro atakowane przez przedstawicieli najwyższych władz Ukrainy. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy na wniosek Prokuratury Generalnej Ukrainy dokonała niedawno zatrzymań i przeprowadziła rewizje w domach funkcjonariuszy i w siedzibie NABU.

NABU na swojej stronie internetowej zarzuciła wówczas Prokuraturze Generalnej Ukrainy oraz Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, że bezprawnie wtrąciły się w działania mające na celu rozpracowanie zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Państwowej Służbie Migracyjnej Ukrainy i że w ten sposób położyły całą operację.

Do najostrzejszego spięcia doszło, kiedy to NABU rozpracowała aferę, w którą zamieszany był syn ministra spraw wewnętrznych – chodziło o zakup plecaków dla służb ukraińskich „po cenie znacznie przekraczającej cenę rynkową”, na czym skarb państwa miał stracić 14 mln hrywien (równowartość 520 tys. dolarów) . Gdy funkcjonariusze NABU weszli do mieszkania Ołeksandra Awakowa w Charkowie, jego ojciec wysłał policję i Gwardię Narodową, by przeszkodziły służbom antykorupcyjnym w wykonywaniu swoich obowiązków. O sprawie pisaliśmy tutaj:

Szef ukraińskiego MSW wysłał policję i Gwardię Narodową, by broniły jego syna, zatrzymanego przez służby antykorupcyjne

Dodajmy, że działalność NABU cieszy się sporym uznaniem opozycji, która prowadzi protest pod budynkiem Rady Najwyższej Ukrainy, gdzie od 17 października funkcjonuje „miasteczko namiotowe”, zwane też „obozem rewolucyjnym”. Kiedy doszło do wspomnianych zatrzymań funkcjonariuszy NABU opozycja zorganizowała protesty i prawdopodobnie pod wpływem tychże protestów zatrzymani funkcjonariusze zostali zwolnienie.

/hromadske.ua/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!