Wiadomości

Mularczyk: „Polsce przysługują reparacje od RFN i powinniśmy się o nie ubiegać”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W rozmowie z portalem wpolityce.pl poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk, podzielił się swoimi refleksjami po lekturze ekspertyzy w sprawie reparacji wojennych, opracowanej przez Biuro Analiz Sejmowych.

– To jest duża ekspertyza, liczy 40 stron. Jest to opinia, która zawiera odniesienie do 140 pozycji naukowych. Pracował nad nią zespół prawników, podpisany jest pod nią pan profesor Robert Jastrzębski, a akceptował ja dr Przemysław Sobolewski, wicedyrektor Biura Analiz Sejmowych – relacjonował poseł Mularczyk.

Zwraca on uwagę, że nie mają żadnych podstaw twierdzenia, jakoby polskie roszczenia uległy przedawnieniu, albo że Polska skutecznie się ich zrzekła w roku 1953, zwracając uwagę, że do 1972 roku RFN nie utrzymywała stosunków dyplomatycznych z Polską, w związku z czym wielu naszych obywateli nie mogło domagać się żadnych odszkodowań przed sądami niemieckimi, natomiast po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych RFN pewne sumy wypłaciła, tyle że były to kwoty wręcz symboliczne.

– W 1972 roku rząd RFN przekazał rządowi polskiemu 100 mln marek dla ofiar eksperymentów medycznych. W 1991 roku na rzecz Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie przekazano kwotę 500 mln marek dla ofiar pracy przymusowej w Niemczech. W sumie to była kwota 600 mln marek niemieckich, która nie stanowi nawet 1 proc. sumy, jaką rząd niemiecki przeznaczył po II wojnie światowej na wypłatę odszkodowań dla obywateli państw Europy Zachodniej, USA czy Izraela. A kwota ta wypłacona około 1 milionowi Polaków per capita wynosi 689 zł na osobę w przeliczeniu na dzisiejsze środki! W praktyce międzynarodowej było tak, że przeważnie to traktaty kończyły kwestię wojny i reparacji. Z Polską takiego traktatu nie zwarto twierdząc, że ta zrzekła się reparacji. Eksperci podkreślają, że uchwała Rady Ministrów była niezgodna z polską konstytucją, bo w sprawach międzynarodowych taką deklarację mogła podjąć Rada Państwa. Ponadto było to zawarte pod presją rządu ZSRR, który pod pretekstem owego zrzeczenia rozwiązał umowę węglową, na postawie której Polska obligowana była dostarczać go  do ZSRR po zaniżonych cenach. Trzeba pamiętać też, że owo zrzeczenie dotyczyło tylko i wyłącznie NRD – podkreśla poseł Mularczyk, dodając, że „to pozorne zrzeczenie się nie zostało nigdzie ogłoszone, ani nie zostało umieszczone w Dzienniku Ustaw RP”.

– Kompleksowa analiza i ocena tych wydarzeń, które miały miejsce po 1945 roku w sposób jednoznaczny pokazuje, że Niemcy stosowały podwójne standardy. Inne wobec krajów Europy Zachodniej, nawet krajów afrykańskich, czy arabskich, a zupełnie inne wobec Polski. Miało to przede wszystkim związek z faktem, że świat był wówczas podzielony na dwa bieguny: komunistyczny i zachodni. I to stanowiło podstawę do unikania płacenia Polsce odszkodowania, czy zawierania z nią umów. Później stworzono moim zdaniem fałszywą filozofię pojednania, która rzekomo miała uniemożliwić dochodzenie roszczeń od  Niemiec. Ekspertyza pokazuje jasno i wyraźnie, że Polsce przysługują wobec RFN roszczenia odszkodowawcze i powinniśmy podjąć działania zmierzające do ich uzyskania – stwierdza Arkadiusz Mularczyk.

Cały wywiad:

https://wpolityce.pl/polityka/357148-nasz-wywiad-mularczyk-ekspertyza-pokazuje-jasno-i-wyraznie-ze-polsce-przysluguja-reparacje-od-rfn-i-powinnismy-sie-o-nie-ubiegac

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!