Wiadomości

Minister Czarnek do dziennikarza TVN24: “Na litość boską… Niech pan zadaje poważniejsze pytania”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wzbraniał się przed postawieniem odpowiedzi na pytanie, jakie zadał mu dziennikarz TVN24. Minister wyraźnie zasugerował, że pytanie dziennikarza jest niepoważne.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, minister edukacji Przemysław Czarnek, wiceszef MSW Paweł Szefernaker oraz rzecznik rządu Piotr Mueller wystąpili na konferencji prasowej w Kancelarii Premiera. Porządek konferencji zakłóciło pytanie, które postawił dziennikarz TVN24. Pracownik stacji zapytał ministra Czarnka o sposó oceniania w polskich szkołach dzieci pochodzących z Ukrainy.

– Co pan rekomenduje nauczycielom, którzy w swoich klasach mają uczniów z Ukrainy i których teraz muszą ocenić, czyli dopuścić do następnej klasy – pytał. Dziennikarz wspomniał, że ci uczniowie “często nie opanowali języka” i m.in. z tego powodu ma istnieć dylemat, czy można ich “po prostu przepuścić do następnej klasy”.

– A pan by go przepuścił? – pytał retorycznie minister. – Pan zadaje pytanie ministrowi, który nie uczy ukraińskich dzieci. Niech pan zada pytanie nauczycielowi, który uczy konkretne dziecko. Skąd ja mogę wiedzieć, jak ocenić konkretne dziecko, którego nie widzę, nie słyszę, które nie udzieliło mi żadnych odpowiedzi – tłumaczył dziennikarzowi.

Ten jednak twierdził, że nauczyciele czekają na rekomendacje od resortu edukacji, w sprawie możliwości wręczenia uczniom, którzy “często nie opanowali języka” promocji do następnej klasy. – Żaden nauczyciel nie otrzymuje z ministerstwa rekomendacji co do oceniania konkretnych uczniów – zaznaczył minister.

Dziennikarz nie odpuszczał i ocenił, że “mamy sytuację wyjątkową” i z tego względu “przydałoby się pokierować nauczycieli” w omawianej kwestii. Minister Czarnek wyjaśnił, że to konkretni nauczyciele uczą konkretne dzieci i dlatego to oni te dzieci oceniają. Wyjaśnił, że ministerstwo stworzyło elastyczny system, który decyzyjność w tej sprawie pozostawia poszczególnym szkołom. -A pan pyta ministra, który nie uczy dzieci w szkole. (…) Niech pan zadaje poważniejsze pytania – podsumował Przemysław Czarnek.

/tysol.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!