Felietony

Menelowe Plus

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Po tak wstrząsającym programie jak „spotkanie kandydatów na prezydenta polski”, byłem trochę znużony i mi się zdrzemnęło. Ledwo mi się oczy ze zmęczenia zamknęły nad tym programem telewizyjnym, a tu jakiś głos woła – „Jest święto demokracji, zaczynamy świętować!” Nagle dostaje miotłę, dość zużytą, z instrukcją: „Ubieraj drzewko świąteczne” – Co, mam ubierać tą miotłę, zamiast pachnącego drzewka świątecznego? – pomyślałem. Miotła przesunęła się w kąt pokoju, gdzie zawsze stała choinka, a na niej pokazały się kokardki i lampki bardzo denerwujące i intensywnie błyszczące. Pod miotłą pokazała się jakaś bryła, ale to nie była tradycyjna szopka. Pomyślałem, że zobaczę co to jest. Podszedłem i zobaczyłem zamarłą w trwodze twarz Marii, która patrzyła pustym wzrokiem z wyrazem – Ja jestem i czekam. Obok siedział Józef i oglądał swe spracowane ręce – na jego twarzy malował się grymas zasępienia „Czy ja to wszystko przetrzymam? – Czy dam radę tymi spracowanymi rękoma dalej budować? Usiłowałem zajrzeć do środka żłóbka, aby zobaczyć Dzieciątko, a tam była czarna otchłań, pustka. Odwróciłem się w stronę pastuszków, a oni zakrywali swymi dłońmi swym zwierzakom oczy, żeby na to nie patrzyły. Mój wzrok poszybował nad tą bryłę, a nad nią stał odwrócony plecami anioł ze spuszczoną głową ze wstydu, a trąby i fanfary leżały bezwładnie u jego stóp. Śledzę niebo, aby zobaczyć kometę, niestety była ciemność, a w miejscu komety informacja „zostałam skradziona”. Pomyślałem – no to jak dojdą trzej królowie tutaj? I patrzę w kierunku drogi. Widzę trzy postacie, ale one zamiast nieść dary, niosą karabiny, animuję i haubice. Pomyślałem – dość tego i otworzyłem oczy.

Czy to tak ma wyglądać święto demokracji? Tak to mamy świętować? Co to ma być za szopka?

Politycy – czemu dopuszczacie do takich zawirowań? Gdzie wasza treść, bo w żłobie dla ludu jest pustka, a za to dajecie nam dużo substytutów świąt jak miotła i pseudo stajenka. Co z wami jest – kim wy jesteście? Podobno reprezentujecie naród o pewnych wartościach, a tu takie szopki i to do tego w maju, a okres tych huculskich świąt ciągniecie aż do połowy lipca. Nie znacie zmiłowania i wytchnienia w poście i samokrytyce, ale jesteście buńczuczni i zapamiętali w tym, aby ze żłoba jeść melasy jak najwięcej, a o Pańskim Żłobku i o pastuszkach, którzy się za was wstydzą już nie pamiętacie! Oj biada wam biada, bo inni królowie nadchodzą, ale nie z darami.

Socjolodzy – to wy ciężką pracą rąk obolałych Józefa (waszych rodziców) doszliście do profesur i innych zaszczytów, a teraz nam taką mądrość dajecie, że nawet Gwiazda Betlejemska w waszych pseudonaukowych badaniach znika? Czy to ma być takie światło radości w czas wyborów (święta demokracji) w tych dziwnych opracowaniach sondażowych? Tak szybko zapomnieliście jak wasz ojciec ciężko pracował, a matka ze zmęczenia ocierała pot i często nie dojadała, abyście wy mogli studiować? – Tak im płacicie dzisiaj za troskę i opiekę w formie waszych nieudacznych sondaży i klepania bzdur, gdy tylko się okazja nadarzy? Dla kogo wy pracujecie i skąd pochodzicie?

Politolodzy – oj wielka jest wasza zasługa w krzewieniu głupoty i obłudy, co pokazujecie w tych wywiadach i innych formach kontaktu ze społeczeństwem. Zapomnieliście, tak jak socjolodzy, skąd przychodzicie i jakiej idei służycie. Biada wam oj biada. Maria patrzy w dal i jest zdziwiona, ale jeszcze jest z wami. Otwórzcie wasze oczy, póki jeszcze czas. Wielkie katedry i uniwersyteckie tytuły nie zasłonią waszej głupoty, ale doprowadzają do tego, że trzej królowie nie mają darów, ale złowrogi poszczęk broni. Ta szopka w maju pokazała wasze oblicze, ale jest czas jeszcze na zmianę. Pamiętajcie, że socjologia i politologia to nauki, a nie agitacja.

Dziennikarze – Anioł Dobrej Nowiny odwraca się ze wstydu i porzucił trąby oznajmiające nadejście dobrych czasów pod swe stopy. Czy to nie wy powinniście informować, że nadeszła wspaniała chwila – „święto demokracji”, a nie święto agitacji? Czy to nie wy powinniście Aniołowi Dobrej Nowiny pomagać roznosić wspaniałe wiadomości, że pastuszkowie mają wybór i pokazać im ten wybór? – Czy pastuszkowie mają iść do stajenki, czy do czegoś, co jest farsą majową „święta demokracji”? Wasze trąby przecież prowadzą przez ciemność dezinformacji. To wy dziennikarze powinniście wrzeszczeć na całe gardło, że w żłobie leży pustka polityczna i że nie ma tam żadnej oferty miłości i miłosierdzia. To wy powinniście dąć w trąby i mówić o wstydzie nicości, jaką nam zaprezentowano w tym „święcie demokracji”. Wy, zamiast nieść dobrą nowinę, bawicie się w propagandystów i to na dodatek sprzedajnych za etacik lub karierkę. Oj biada wam, biada. Pseudo dziennikarstwo zakończą niebawem pseudo królowie – którzy już się zbliżają wielkimi krokami, ale po nich nie zostanie słowo polskie przy słowie polskim, bo ten język będzie zabroniony, tak jak to już w historii bywało. A przecież język jest waszym warsztatem pracy i bez języka skończą się etaciki i karierki jak trzej królowie nadejdą. Wy tego nie widzicie, bo tak mocno jesteście zajęci agitacją. Jak to jest, że o Polsce już nie jesteście w stanie myśleć normalnie zawodowo, tylko poprzez pryzmat waszej kariery? Pomyślcie o losie niewolniczym, jaki gotujecie swoim dzieciom i bliskim – bo taką cenę przyjdzie zapłacić za lekceważenie „święta demokracji”.

Kto w tym układzie jest tym menelem? Podczas tej wypowiedzi myślałem, że to my zwykli wyborcy, którzy uczestniczmy w tej majowej szopce, ale byłem w błędzie. Przecież my wyborcy nie pobieramy żadnych konfitur, ani nie spijamy żadnej piany z piwa nie swojego, ale czynią to właśnie ci karierowicze. Oni przecież już pobierają menelowe plus z naszych kieszeni i dla tego robią to myśląc, że mają na zawsze przyzwolenie nasze – nas pastuszków.

Szanowni menele: politycy, socjolodzy, politolodzy, dziennikarze zapewniamy was, że wiemy, że pobieracie menelowe plus w różnych formach i pragniecie, aby farsa szopki w maju trwała wiecznie. Niestety my pastuszkowie wiemy kiedy jest czas i miejsce na świętowanie, a kiedy na pracę. Wy macie teraz po tej farsie wyborczej czas na odejście od tych budek z piwem i pobierania tego menelowego plus oraz jest to czas szczególny na powrót do rzeczywistości, czego wam życzę z całego serca.

 

Przebudzony pastuszek ze snu okropnego:

 

Jan Bartoszewski

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!