Wiadomości

Maseczkomaty pojawiają się na ulicach polskich miast

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Koronawirus nie odpuszcza, a zainteresowanie maseczkami rośnie. W związku z tym właściciele automatów samosprzedaąjcych przerabiają je na takie ze sprzętem ochronnym. – Przed świętami maseczkomatów było osiem, teraz jest kilkanaście, do jutra będzie około 20 – mówi portalowi tvp.info Aleksander Wąsik, pomysłodawca projektu.

Od czwartku (16 kwietnia) będzie obowiązywał nakaz zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. – To pozwala ochronić nie tylko nas, którzy będziemy nosili te maseczki czy chustki na twarzy, ale także innych przed nami – powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Do zakrycia się wykorzystywać będzie więc można szaliki, apaszki czy inne elementy garderoby, ale naturalnie rośnie również zainteresowanie maseczkami. W odpowiedzi na to zapotrzebowanie właściciele automatów stworzyli maseczkomaty.

– Kilka z nich stoi już w Krakowie i Warszawie, ale cały czas powstają kolejne. Co ważne, nasze maseczki mają certyfikaty, więc jesteśmy spokojni o bezpieczeństwo osób, które je kupują – zaznacza Aleksander Wąsik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Vendingu. Na pytanie o liczbę sprzedanych sztuk odpowiada, że sytuacja jest dynamiczna, ale z pewności jest to już kilka tysięcy.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!